

Już w poniedziałek fenomenalną formę Kanonierów będą chcieli przełamać gracze Swansea.
Arsenal obecnie nie ma sobie równych w Premier League, drużyna Arsene Wengera wygrała 9 z ostatnich 10 meczów w Premier League. Jedyna drużyna, która potrafiła przeciwstawić się Arsenalowi była druga drużyna z Londnynu – Chelsea.
Drużyna Swansea jest w tym meczu skazywana na porażkę chociaż Łabędzie potrafią grać przeciwko Kanonierom. Jesienią wygrali z nimi na Liberty Stadium, z kolei na Emirates potrafili także osiągać dobre rezultaty. Podopieczni Garry’ego Monka przyjadą na Emirates bez żadnego stresu i będą chcieli postawić trudne warunki gospodarzom.
Prawdopodobnie na środku ataku Łabędzi zagra w poniedziałek Marvin Emnes z racji absencji Bafetimbi Gomisa oraz Nelsona Oliveiry. Ze składu Swansea wypadają także: Tom Carroll, Kyle Naughton, Wayne Routledge oraz Jordi Amat.
W zespole gospodarzy nie zobaczymy kontuzjowanych: Danny’ego Welbecka, Aarona Ramseya oraz Mathieu Debuchy’ego. Pod znakiem zapytania stoi występ Mikela Artety oraz Alexa Oxlade-Chamberlaina. Do składu wraca Jack Wilshere.
Mesut Ozil po meczu z Hull chwali swojego kompana z ataku Alexisa, jak i grę całego zespołu.
„W meczu z Hull City zagraliśmy bardzo dobre zawody, a pierwsza połowa tego meczu była absolutnie wyjątkowa. Zasłużyliśmy w pełni na prowadzenie 3:0. Hull City nie stworzyło sobie wtedy żadnej szansy. Dzięki Alexisowi łatwiej nam jest kreować sobie sytuacje bramkowe. Mamy więcej przestrzeni, a nasi rywale muszą się bardziej otwierać. Wiemy, że gra z kontry to nasz wielki atut, ponieważ mamy bardzo szybkich graczy w ofensywie.”
Przychylnie o obydwu zespołach wypowiada się ekspert BBC – Mark Lawrenson.
„Swansea wciąż mnie zadziwia, prawdopodobnie zakończą sezon na ósmym miejscu, co będzie fantastycznym osiągnieciem dla tego klubu, a zwłaszcza dla Garry?ego Monka, który po raz pierwszy prowadzi zespół przez cały sezon. Teraz jednak zagrają z obecnie najlepszą drużyną w Premier League. Arsenal to znakomicie zbilansowana ekipa, gdzie jest duża rywalizacja o miejsce w składzie, grają piękny futbol i strzelają dużo goli. Myślę, że w przyszłym sezonie będą bardzo poważnym kandydatem do tytułu. ”
Statystyki przemawiają za zespołem z Londynu, na sześć pojedynków rozegranych pomiędzy obiema drużynami trzykrotnie górą byli Kanonierzy, dwukrotnie padał remis, z kolei raz górą była drużyna Łabędzi i było to w ostatnim meczu pomiędzy tymi zespołami, w listopadzie ubiegłego roku.
Ostatnio Łabędzie notują serię bardzo dobrych wyników ? przegrali tylko jedno z sześciu spotkań, wygrywając cztery mecze, więc z pewnością w tym meczu postawią ciężkie warunki Kanonierom.