W niedzielę na własnym stadionie, drużyna OGC Lille zmierzy się z Girondis Bordeaux. Obie drużyny dzieli siedem punktów w ligowej tabeli.
Oba zespoły spotkają się już po raz trzeci w tym sezonie. W rundzie jesiennej Bordeaux wygrało na własnym boisku 1:0. Drużyna Lille zrewanżowała się w grudniu ubiegłego roku, eliminując Żyrondystów z Pucharu Ligi Francuskiej po rzutach karnych.
Zarówno Lille jak i Bordeaux znajdują się w bardzo dobrej formie w ostatnich tygodniach. Od marcowej porażki z Saint-Etienne, drużyna gospodarzy wygrała dwa kolejne mecze z Reims oraz Evian. Ogólnie Lille w tej kampanii zdobyło dotychczas 47 punktów na co składa się trzynaście zwycięstw, osiem remisów oraz jedenaście porażek.
Podobny bilans w ostatnich czterech meczach ma Bordeaux, jednak z jednym wyjątkiem. Żyrondyści stacili w lutym dwa punkty, remisując z Reims 1:1. Jednak dzisiejsi goście są wyżej w tabeli od swoich rywali, zajmując szóstą lokatę z dorobkiem 54 punktów.
René Girard nadal pozostaje z brakiem nieobecnych na powitanie Bordeaux. W zespole Lille nie zobaczymy: Francka Beria, Michaela Freya, Adama Soumaoro, Marvina Martina Davida Rozehnala oraz Jonathana Delaplace’a. Rony Lopes odpokutował karę dwóch meczów i może powrócić do pierwszej jedenastki w ten weekend, w razie czego Sofiane Boufal jest gotowy go zastąpić.
W zespole Bordeaux Clement Chantome po powrocie z zawieszenia może zagrać od pierwszych minut kosztem Abdou Traore. Ponadto kontuzjowany jest Cheick Diabbate, Marc Planus, Isaac Thelin, Jussie oraz Thomas Toure.
Lille zdobyło w ostatnich meczach aż piętnaście punktów na osiemnaście możliwych co dało drużynie Rene Girarda ósme miejsce w ligowej tabeli. Jednak dla LOSC Liga Europy jest poza zasięgiem.
W zgoła odmiennej sytuacji znajduje się Bordeaux. Ich szanse na Ligę Europy są bardzo duże, co sprawia, że szykuje nam się interesujący mecz pomiędzy dwoma drużynami, które są w dobrej formie. Najbardziej prawdopodobny jest podział punktów.