

Liverpool to niewątpliwie drużyna, która w tym sezonie Premier League najbardziej rozczarowuje. Po fantastycznym poprzednim sezonie drużyna Brendana Rodgersa przeżywa kolejne porażki. Dziś drużyna The Reds ma szansę sięgnąć po trzy punkty w meczu z Crystal Palace.
Problem drużyny The Reds nie tkwi w defensywie która pozostała szczelna, a w ofensywie która nie radzi sobie ze strzelaniem bramek. Ilość bramek strzelanych w meczu jest o ponad połowę niższa niż w poprzednim sezonie. Brak Luisa Suareza, który wykańczał sytuacje jest sporym mankamentem.
Następca Luisa Suareza, czyli Mario Balotelli nie radzi sobie z rolą w Liverpoolu. Napastnik The Reds mając tyle samo sytuacji strzeleckich co Sergio Aguero, wykorzystał zero, a Argentyńczyk w swoim dorobku ma już 12 goli ? to o czymś świadczy. W tej sytuacji nie pomaga brak Sturridge’a, który pauzuje z powodu kontuzji, w dodatku w dzisiejszym meczu nie wystąpi Mario Balotelli.
W zespole Crystal Palace zabraknie w dzisiejszym meczu Stuarta O’Keefe’a. Niepewny jest także udział Jamesa McArthura, a za czerwoną kartkę zawieszony jest kapitan zespołu Mile Jedinak.
W zespole Liverpoolu zabraknie Sakho oraz Sturridge’a, niepewny jest udział Hendersona oraz Balotellego.
Wartym zaznaczenia jest fakt, że Crystal Palace nie przegrał żadnego z ostatnich pięciu meczów na Selhurst Park z Liverpoolem, a The Reds to jedyny zespół obok Aston Villi, który przegrywając podczas meczu nie zdołał go wygrać.
To, co się działo w ostatnim meczu pomiędzy obiema drużynami jest nieprawdopodobne. Liverpool do 79 minuty prowadził na Salhurst Park 3:0 mając mecz pod kontrolą, ale później nastąpiło 10 minut, które pogrzebały marzenia o tytule mistrzowskim. Orły strzeliły w tym czasie 3 bramki i wyrównały stan meczu. Liverpool niewątpliwie będzie chciał w dzisiejszym meczu przegonić demony przeszłości i sięgnąć po komplet punktów.