Drużyna Pochettino w minionym tygodniu odpadła z rozgrywek Ligi Europy oraz przegrała w finale Capital One Cup z londyńską Chelsea i już teraz w pełni może się skupić na rozgrywkach ligowych. Dziś drużynę Tottenhamu czeka starcie ze Swansea.
Celem gospodarzy jak co sezon jest pierwsza czwórka. Tottenham w walce o tą pozycję musi być lepszy finalnie od takich drużyn jak Arsenal, Manchester United lub Liverpool. Łabędzie w ostatnich pięciu meczach zdobyły 10 punktów i plasują się tuż za Tottenhamem z zaledwie czteroma punktami straty. Jednak drużyna Tottenhamu ma patent na Łabędzie, ostatnie sześć pojedynków padały łupem podopiecznych Pochettino.
W drużynie gospodarzy może nie zagrać tylko Kyle Walker. Z kolei w szeregach gości kontuzjowany jest Bartley. Ponadto możemy nie zobaczyć Barrowa. Sigurdsson wraca do gry, co jest sporym wzmocnieniem.
Jak zapowiada szkoleniowiec gospodarzy, jego drużyna musi zapomnieć o przegranym finale i skupić się teraz na rozgrywkach ligowych.
?Naszym celem jest zawsze najbliższy mecz. Nie mówmy o TOP4, starajmy się najpierw o 3 punkty ze Swansea. Musimy zapomnieć o przegranym finale i iść naprzód.” – powiedział Mauricio Pochettino, szkoleniowiec Tottenhamu.
Z kolei Garry Monk chce przedłużyć serię wygranych meczy i zapowiada walkę o najwyższą pulę.
„Musimy być przygotowani na Tottenham w najlepszym wydaniu. Tottenham świetnie gra w lidze, ale my wygraliśmy dwa ostatnie mecze i chcemy przedłużyć tę serię.?
Trzy zwycięstwa w pięciu ostatnich pojedynkach to dla Łabędzi dobry prognostyk. Awans na ósmą pozycję z pewnością podbudował gości dzisiejszego spotkania. Tottenham jest w zgoła innych nastrojach ale niewątpliwie mocno zmobilizowany aby sięgnąć w tym meczu po trzy punkty i zrekompensować sobie porażkę z Chelsea Londyn.
