Jeszcze dobrze nie opadły emocje związane z turniejem tenisowym na Igrzyskach Olimpijskich w Rio, a już w poniedziałek rozpoczyna się kolejna duża impreza. Mowa o turnieju rangi ATP Masters 1000 w amerykańskim Cincinnati. Co ciekawe, w turnieju ma zamiar wziąć udział mistrz olimpijski z Rio, Andy Murray. W niedzielę Szkot walczył w finale w Brazylii z Juanem Martinem del Potro, ale najwyraźniej nie potrzebuje on długiego czasu na regenerację i dlatego chce wystąpić w Stanach Zjednoczonych.
Rywalizacja w stanie Ohio co roku stanowi ostatni poważny sprawdzian przed wielkoszlemowym US Open. Do Cincinnati zjeżdżają najlepsi tenisiści świata, dzięki czemu impreza jest uważana za jedną z najbardziej prestiżowych w całym sezonie. W tym roku z udziału w niej zrezygnował jednak lider światowego rankingu, Novak Djoković. Decyzja Serba jest nieco zaskakująca, ponieważ bardzo szybko pożegnał on się z turniejem olimpijskim (porażka w pierwszej rundzie z del Potro – przyp. red.). Popularny „Nole nie ma już jednak zamiaru brać w żadnym turnieju przed US Open, co oznacza, że będzie miał aż trzy tygodnie przerwy.
TYPUJ W BETCLIC BEZ RYZYKA DO 100 PLN
W tym czasie nie będą próżnować główni rywale lidera rankingu ATP. Do rywalizacji w Cincinnati zgłosili się praktycznie wszyscy zawodnicy z czołówki. Najwyżej rozstawionym graczem będzie oczywiście Murray, ale oprócz niego na amerykańskich kortach w Ohio zobaczymy między innymi Stana Wawrinkę, Rafaela Nadala, Kei Nishikoriego czy Milosa Raonica.
Rywalizacja w turnieju Western & Southern Open zapowiada się niezwykle ciekawie z kilku powodów. Przede wszystkim trudno już teraz stwierdzić w jakiej formie w USA będą tenisiści, którzy jeszcze niedawno walczyli w turnieju olimpijskim. Mowa tu głównie o Murrayu, Nadalu i Nishikorim. Wszyscy trzej dotarli do najlepszej czwórki, a co za tym idzie, w Brazylii spędzili sporo czasu i na pewno stracili sporo sił (niektórzy z nich prócz singla walczyli jeszcze w deblu, a nawet w mikście). Dodatkowo nieobecność głównego faworyta, Djokovicia, zawsze sprawia, że istnieje większe prawdopodobieństwo niespodzianek.
Wydaje się, że w najlepszej formie fizycznej w Cincinnati powinni być ci, którzy w Rio w ogóle nie byli. Spośród czołowych graczy, którzy wystartują w Western & Southern Open są to: Milos Raonic, Tomas Berdych i Domnik Thiem. Cała trójka mogła odpowiednio wcześnie zameldować się w Cincinnati i spokojnie przygotować do walki o rankingowe punkty. Ten fakt powinien dawać im przewagę nad kolegami z kortu, którzy w ostatnich dniach wylewali siódme poty w turnieju olimpijskim.
Najwyżej rozstawieni tenisiści w pierwszej rundzie mają tzw. „wolny los”. Obecnie znamy jedynie ich potencjalnych rywali w drugiej rundzie. Jeśli chodzi o świeżo upieczonego mistrza olimpijskiego, Murraya, to jego pierwszym przeciwnikiem będzie Ivo Karlović albo Juan Monaco. Jeżeli trafi na tego drugiego, to będzie to powtórka meczu z ubiegłego tygodnia. W miniony wtorek w Rio Murray ograł Argentyńczyka 6:3, 6:1. W Cincinnati Murray będzie starał się kontynuować zwycięską serię. Aktualnie jego licznik wskazuje 18 kolejnych zwycięstw.
Betclic przygotował wiele ciekawych zakładów na mecze pierwszej rundy turnieju w Cincinnati. W poniedziałek wieczorem czasu polskiego najciekawiej zapowiada się mecz Juliena Benneteau z Davidem Ferrerem. Betlic typuje na ten mecz kurs 3,20 na wygraną Benneteau i 1,25 na zwycięstwo Ferrera.
* Fotografia pochodzi ze strony bnpparibasopen.com.