

Dzisiaj o godzinie 17:45 zostanie rozegrane spotkanie w ramach szwajcarskiej superligi, pomiędzy liderującym zespołem – Young Boys, a plasującym się na ósmy miejscu Zurichem. Bez wątpienia tak słaba postawa w lidze piłkarzy z Zuricha jest sporym zaskoczeniem, bowiem klub ten jeszcze w grudniu występował w fazie grupowej Ligi Mistrzów i był sprawcą jednej z największych niespodzianek tej edycji Champions League, kiedy to na San Siro ograł AC Milan 1:0. Na chwilę obecną ich sytuacja nie wygląda za ciekawie, bowiem 10 punktów straty do 4 miejsca, które jest przepustką do rozgrywek europejskich, może okazać się ciężkie do odrobienia. Gospodarze dzisiejszego meczu znajdują się na pierwszym miejscu w tabeli, z czterem punktami przewagi nad Bazyleą i bez wątpienia zdobycie mistrzostwa kraju jest bardzo możliwe w tym sezonie. Wystarczy, że podtrzymają dobrą dyspozycję z pierwszej części sezonu.
Young Boys w tym sezonie na własnym obiekcie pozostaje nie pokonany. Ich bilans wygląda następująco:
8 – zwycięstw,
2 – remisy,
0 – porażek.
Bez wątpienia takie wyniki zasługują na słowa uznania, gdyż takim dorobkiem w tym roku w Szwajcarii nie może pochwalić się żadna drużyna. Pięć ostatnich pojedynków gospodarzy to: 4 zwycięstwa i jedna porażka. Nowy rok podopieczni Petkovica nie zaczęli najlepiej, bowiem dostali sromotne lanie 4:0 od drużyny FC Basel, na ich terenie. Na szczęście zdołali się pozbierać po tej porażce i w dwóch kolejnych moczach zdobyli po trzy punkty. Ostatni mecz to zwycięstwo nad znajdującym się na 3 miejscu, zespołem Lucerne 2:1. Wszystko wskazuje na to, że zespół w rundzie wiosennej będzie pokazywał formę z pierwszej części sezonu, co może sprawić, że zdobędą oni tytuł mistrzowski. Do tego spotkania gospodarze przystąpią bez: Morello, Traore, Marco Schneuwly, Degen. Do składu wraca natomiast obrońca – Lingani.
Zurich ten sezon już raczej może zaliczyć do nie udanych, szansa bowiem na wywalczenie miejsca w Lidze Mistrzów jest praktycznie zerowa, a miejsce dające im chociażby Ligę Europejską będzie nie lada wyczynem. W tym sezonie na obcych boiskach prezentują się następująco:
1 – zwycięstwo,
4 – remisy,
5 – porażek.
Wiadomo, że w meczach wyjazdowych gra się o wiele trudniej każdemu zespołowi, ale zaledwie jedno zwycięstwo to dla drużyny pokroju Zuricha, bardzo mizerny wynik. Ich ostatnie pięć pojedynków mówi nam, że zespół jest daleko od optymalnej formy, bowiem wygrali zaledwie raz, dwa razy uznając wyższość rywala i również dwa razy remisując. W nowym roku grali oni dwa razy i zanotowali dwa remisy z Xamazem i Sionem, czyli typowymi średniakami szwajcarskiej ligi. Do tego podopieczni Challandesa w tym spotkaniu wystąpią bez kontuzjowanych: Chikhaoui, Hassli, Vonlanthen, Tihinen. Po wyleczeniu urazów wracają natomiast: Mehmedi, Nikci. Z czego tylko Mehmedi zagra dzisiaj w wyjściowej 11. A w tym sezonie nie ma się on czym pochwalić, gdyż wystąpił zaledwie pięć razy, przy czym nie zdobył żadnej bramki. Czy taki napastnik jest w stanie zagrozić bramce rywali?
Jest co najmniej kilka argumentów przemawiających za typowaniem dzisiaj na gospodarzy. Większość z nich omówiłem powyżej, a kolejnym są bezpośrednie starcia zespołów w ostatnim czasie. Ostatnie dwa pojedynki między tymi klubami to triumfy Young Boys. Na wyjeździe pokonali Zurich 3:2, a u siebie nie dali im żadnych szans, co sprawiło, że mecz zakończył się wynikiem 3:0. Bez wątpienie, na chwilę obecną piłkarze z Berna są w lepszej dyspozycji i jeśli chcą zdobyć w tym sezonie tytuł mistrzowski, to w spotkaniach na Wankdorf powinni prezentować się co najmniej tak, jak w pierwszej części sezonu.
Typ: 1
Kurs: 1.76