Bezpośrednia konfrontacja dwóch sąsiadów w tabeli, obydwa zespoły mają po 35 punktów, obydwa także zwyciężyły w ostatniej kolejce.
Faworytem spotkania wydaje się być Arsenal, wszakże gra na Emirates Stadium, ale po dokładniejszym rozpatrzeniu możliwości obu drużyn przewaga wcale nie jest tak oczywista. Gracze z Villa Park prezentują się w tym sezonie znakomicie, notują ostatnio świetną passę (cztery mecze bez porażki, w tym zwycięstwo nad MU 0:1 na Old Trafford!). Oba zespoły spotkały się w tamtym sezonie w Boxing day na Villa Park – mecz zakończył się wynikiem 2:2, ale już kolejna potyczka ekipy Martina O’Neilla zakończyła się zwycięstwem 2:0, w dodatku na Emiretes Stadium (co warte odnotowania było to pierwsze zwycięstwo zespołu z Birmingham w meczu wyjazdowym z Arsenalem od 15 lat!). W dwóch wcześniejszych sezonach padały remisy 1:1, a jeszcze wcześniej osiem meczów, sezon po sezonie, Arsenal ogrywał Ville u siebie.
Największym wzmocnieniem The Gunners wydaje się być Cesc Febregas, powracający do składu po kuntuzji, aczkolwiek nie wiadomo, czy będzie w optymalnej
dyspozycji i zagra od pierwszych minut. Największym problemem Kanonierów jest jednak atak – zarówno Van Persie (autor siedmiu bramek), jak i młody i nieobliczalny Bendtner borykają się z kontuzjami. Jest bardzo prawdopodobne, że w ataku zagra Arshavin.
Martin O’Neil nie będzie mógł skorzystać z usług Heskeya, Boumy oraz Daviesa – co nie wydaje się być dużym osłabieniem zespołu z Villa Park.
Jeżeli Aston Villa w niedzielne popołudnie upora się z Arsenalem, będzie pierwszym od 1995 roku zespołem, który w jednym sezonie pokonał zespoły „wielkiej czwórki”.
Reasumując, w tym spotkaniu typuję remis albo zwycięstwo ekipy z Birningham
Typ: X2
Kurs w Betsson.com: 2,10