

Taki cel przed wyjazdem do Azji wyznaczył sobie Berdych. Sklasyfikowany na 10. miejscu w rankingu ATP Czech, po rezygnacji z udziału w Masters Federera, potrzebuje awansować zaledwie o 1 lokatę, aby zagwarantować sobie miejsce w tych zawodach. Czy mu się uda zrealizować to założenie już w Chinach?
Berdych wraca do tenisa po kontuzji, jaką odniósł na US Open. Tam poddał mecz z Tipsarevicem, jednak wrócił już na Davis Cup, gdzie nie zawiódł i ograł słabego Crivoi 0:3. Po 2 tygodniach stawił się w Chinach, by wziąć udział w ATP Pekin. Tam pokonał już Melzera, Kohlschreibera i Verdasco ? bez straty seta. Czech wydaje się być w wysokiej formie ? każdy z jego rywali w Chinach jest postacią rozpoznawalną i rywalem wymagającym. Mimo to, to właśnie Berdych awansował do 4. rundy ATP Pekin. Czy pokona kolejnego znanego zawodnika i zyska premię udziału na turnieju Master?
Jego rywalem nie będzie byle kto. Po przeciwnej stronie kortu zamelduje się bowiem Tsongo, sklasyfikowany w rankingu ATP na 7 miejscu. Francuz wygrał mniejszy turniej w swojej ojczyźnie, a następnie stawił się w Pekinie. Tutaj podobnie jak Czech nie oddał jeszcze rywalowi nawet seta. Grał jednak niżej notowanymi rywalami niż Berdych. Nie mniej jednak to Francuz wydaje się być faworytem całych rozgrywek. Czy aby na pewno?
Kto wyjdzie zwycięsko z sobotniego pojedynku w Pekinie?
Kurs na Tsongo wynosi 1.80, zaś za wygraną Berdycha Bwin płaci 1.95.
Już teraz otwórz konto na Bwin i odbierz swój darmowy bonus!