Bez wątpienia najciekawszym dzisiejszym spotkaniem Ligi Mistrzów jest pojedynek Milanu z broniącą tytułu Barceloną. Jest to mecz o pierwsze miejsce w grupie H i o wielki prestiż.
Można twierdzić, że obie drużyny podejdą do tego meczu na luzie, bo zarówno zespół z Włoch, jak i zespół z Katalonii zapewnili już sobie awans do fazy pucharowej. Jednakże, gdy spotykają się tak wielkie firmy wszystkie kalkulacje schodzą na bok. W tej chwili Milan traci dwa punkty do literującej w grupie Barcelony, i dzisiejsze spotkanie to ostatnia okazja do ich odrobienia.
Rossonerim na pewno pomaga fakt, że znajdują się w bardzo wysokiej formie. Od porażki z Juventusem notowali same zwycięstwa, których seria została przerwana dopiero w ostatnią sobotę przez Artura Boruca przy ogromnym wsparciu sędziego meczu z Fiorentiną. Nie zapominajmy, że przed pierwszym meczem tych dwóch drużyn położenie Milanu było znacznie gorsze, a Rossoneri i tak zdołali wywieźć z Camp Nou remis. Obecnie formacja ofensywna Milanu po prostu nie ma sobie równych we Włoszech, i dzisiejszy mecz pokaże, jak wypada ona na tle bardzo dobrze spisującej się defensywy Blaugrany. Głodny gry będzie szczególnie Kevin Prince Boateng, który musiał odsiedzieć dwueczową dyskwalifikację w Serie A.
O Barcelonie przyjęło się, że wolno mówić jedynie w samych superlatywach. No i cóż, w lidze grają świetnie, w 12 meczach zanotowali 8 zwycięstw i 4 remisy, a w tabeli plasują się na drugim miejscu, trzy punkty za Realem. W Lidze Mistrzów z kolei poza wpadką z Milanem w pierwszej kolejce odnieśli pewne zwycięstwa nad zespołami z Pilzna i Borysowa. Ogromną stratą dla Blaugrany jest pauzowanie za kartki Daniego Alvesa oraz lekki uraz Andresa Iniesty uniemożliwiający mu wzięcie udziału w dzisiejszym meczu. Okazję otrzymają zawodnicy niegrający na co dzień, na przykład Alexis Sanchez.
Dodatkowego smaczku temu meczu dodaje fakt, iż będzie to pierwsze starcie Zlatana Ibrahimovica ze swoimi byłymi kolegami, którzy zostali w kilku miejscach bardzo nieładnie opisani w wydanej ostatnio autobiografii szwedzkiego napastnika. Z pewnością ma on coś do udowodnienia Pepowi Guardioli.
Czy Barcelona udowodni swą siłę i wygra na San Siro? Czy też Milan pójdzie śladem Napoli i pokona na swoim boisku faworyzowanego przeciwnika? Wszystko się okaże przed 23:00, ale wydaje mi się, że Rossoneri nie zawiodą swoich kibiców, i sprawią im miłą niespodziankę.
Kurs na Milan wynosi 4.40, remis jest wyceniany na 3.70, zaś za wygraną Barcelony Bwin płaci 1.75
