La Liga: Levante pójdzie za ciosem?

W Hiszpanii mówi się niemalże tylko i wyłącznie o Barcelonie i Realu Madryt ? a więc gigantach europejskiej i światowej piłki, które w swoich składach mają wielu zawodników najmocniejszych reprezentacji świata. O pozostałych klubach za wyjątkiem Valencii czy Sevilli w zasadzie się nie mówi. Tymczasem dość niespodziewanie po 9 kolejkach Primera Division liderem jest niejakie? Levante Walencja.

W 10 kolejce spotkań Primera Division Levante czeka niezwykle ciężki wyjazd do Pampeluny. Mecz z Osasuną nie będzie dla gości zapewne niczym przyjemnym, gdyż w niespełna 200 tys. mieście na północy Hiszpanii gra się bardzo trudnie. Kibice z Pampeluny słyną z gorącego dopingu, pomimo, że na Reyno de Navarra może zasiąść zaledwie 20 tys widzów. Ciekawostkę może stanowić fakt, że koszt wybudowania tego obiektu był jeden z wyższych w Hiszpanii, a cała inwestycja tego ?kameralnego obiektu? to ?zaledwie? 306 mln ?, a więc tyle co kilku stadionów w naszym kraju? To pierwszy od lat sezon, kiedy piłkarze z Pampeluny mogą spokojnie patrzeć w przyszłość. Wprawdzie zespół nie gra wielkiego futbolu, ale po 9 kolejkach ma już na swoim koncie jedenaście punktów, co jest wynikiem zadowalającym. Jose Luis Mendilibar może być dobrej myśli przed meczem z Levante, choć forma rywala musi budzić szacunek. Osasuna w tym sezonie u siebie jeszcze nie przegrała. Osiem punktów w 4 meczach to dobry wynik, zwłaszcza, że stracili w nich tylko 3 bramki. Najskuteczniejszym strzelcem drużyny jest aktualnie 25-letni pomocnik Raul Garcia, który trafiał do siatki rywali już 4-krotnie.Trzech kolejnych Pampeluńczyków, Senegalczyk Balde, Irańczyk Nekounam i Hiszpan Nino strzelili po 2 bramki dla Osasuny. To właśnie zgranie i zespołowość jest największą siłą drużyny ze stolicy Nawarry.

To, co pokazują w ostatnich meczach piłkarze ?biednego? Levante jest niesamowite. Wprawdzie zespół z Walencji miał doskonałą drugą część ubiegłego sezonu, kiedy to w cudownych okolicznościach nie tylko uratował się przed spadkiem, ale nawet zajął dość bezpieczne miejsce w ligowej tabeli La Ligi, ale chyba na taką grę podopiecznych Juana Ignacjo Martineza nie liczył. Levante zawsze pozostawało w cieniu bardziej utytułowanego klubu z tego miasta, jakim są ?Nietoperze?, a więc CF Valencia. Tymczasem ich rywal zza miedzy jest dopiero czwarty w La Liga. W obecnie trwającym sezonie, po 9 seriach spotkań są niespodziewanym liderem rozgrywek. Trzeba przyznać, że Levante gra naprawdę bardzo dobrą i miłą dla oka piłkę. Levante traciło punkty tylko na początku sezonu w meczach wyjazdowych z Santander i Getafe. Ostatnie zwycięstwa z Villarealem i w niezwykle dramatycznych okolicznościach z Sociedad (3-2) pokazały, że zespół ma charakter. Siłą Levante jest motoryka, a także skrzydłowi i boczni obrońcy, którzy doskonale potrafią podłączać się do gry. Gra Levante opiera się na tercecie Juanlu – Kone – Javi Venta. Wartość tych piłkarzy to w sumie kilka mln ?. Interesujące jest także to, że budżet mniej znanego klubu z Walencji wynosi zaledwie 20 mln ?, a wartość poszczególnych piłkarzy ocenia się na 35 mln ?. To prawie 15 razy mniej niż ?Królewskich? z Madrytu i Barcelony.

Kursy na ten mecz kształtują się następująco: na wygraną Osasuny wynosi on 2.25, , zaś za wygraną Levante Bwin płaci 2.95

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


kasyna internetowe
 

Fortuna

Bukmacherzy
5,0 rating
Rozpocznij grę w Fortunie i odbierz na start bonus 630 PLN
STS
4,9 rating
Rozpocznij grę w STS i odbierz na start bonus 1660 PLN
4,5 rating
Utwórz konto w Betclic i postaw zakład bez ryzyka do 200 PLN
4,3 rating
Zarejestruj się w Totolotku i zgarnij na start pakiet bonusów 520 PLN
3,8 rating
Otwórz konto u bukmachera LV BET i odbierz pakiet bonusów 2020 PLN

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.