W środę prawdziwy majstersztyk. Mecz, na który czeka najprawdopodobniej najwięcej kibiców z całego Świata.
Zmierzą się ze sobą zespoły, które według wielu grają najprzyjemniejszą dla oka piłkę, bez zbędnej gry defensywnej i przeciągania, ale szybko, taktycznie i co ważniejsze, skutecznie. Arsenal Londyn i Barcelona, bo o nich tu mowa, to dwie drużyny, które deklarowały, że w tym sezonie chcą walczyć o zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Pech sprawił, że trafiły na siebie już w 1/8 tych rozgrywek.
Zapomnijmy o tym, jaki wynik między tymi ekipami był rok temu. Skupmy się na czasie obecnym. Barcelona przewodzi Primera Division i przez wielu uznana została już teraz najlepszą drużyną w Hiszpanii. Tymczasem Arsenal jest drugi w Premier League i traci zaledwie cztery punkty do liderującego Manchesteru United. Gdyby nie bezsensowne wpadki, jak ta z poprzedniego tygodnia (remis z Newcastle 4:4, mimo czterobramkowego prowadzenia ? przyp. red.), to Kanonierzy prawdopodobnie przewodziliby obecnie w swojej lidze.
Sytuacja obu klubów jest więc dobra. Forma jest wysoka, a co ważniejsze, składy obu ekip omijają wszelkie kontuzje. Według lokalnych mediów w środowym spotkaniu zagra nawet Samir Nasri, wschodząca gwiazda francuskiego futbolu. W ekipie Barcelony braknie jedynie ? i aż ? Carlesa Puyola, wydaje się jednak, że Pep Guardiola znajdzie dla niego zastępstwo, co przy tak obszernej kadrze nie powinno być przeszkodą. Należy zresztą pamiętać, że najlepszą obroną Barcelony jest? Messi.
Nasze przewidywania? Arsenal na pewno nie zagra tak jak Inter rok temu. Arsene Wenger nie ma tego w zwyczaju. Spodziewamy się więc, że będzie to otwarty mecz w którym zadecyduje jeden błąd, mogący spowodować prawdziwą lawinę bramek, tej jednak spodziewamy się dopiero w drugim meczu. Stąd też obstawiamy 2:1 dla Hiszpanów, gdyż wydaje się nam, że ich obecna forma to prawdziwie galaktyczny poziom, całkowicie nie do przeskoczenia dla zwykłych śmiertelników.
Kursy w Betsson: Arsenal 3.95 / Remis 3.65 / Barcelona 1.90