Drugą para półfinałową Ligi Światowej tworzą Polacy i Rosjanie. Rywalizacja tych dwóch reprezentacji bez względu na formę obu drużyn zawsze niesie pewien ładunek emocjonalny.Nie jest tajemnicą, że siatkarze obu nacji podobnie jak nasze narody nie pałają do siebie miłością. Czy dzisiaj na parkiecie zobaczymy prawdziwe ?siatkarskie grzmoty??
?Biało ? czerwoni? już odnieśli sukces. Przed turniejem nikt nie stawiał Nas w roli faworytów, zwłaszcza po tym, co pokazaliśmy w fazie zasadniczej Word League. Decydenci siatkarscy usadowili nas jednak w znacznie łatwiejszym koszyku, co jest zresztą honorowanym przywilejem gospodarza turnieju od wielu lat. Polakom przydzielono za rywali Bułgarię, Włochów i Argentynę. Cudem, bo cudem, przy dużej pomocy sędziów i korzystnych dla nas rezultatach w innych meczach wyszliśmy z grupy. Dzisiaj jednak taryfy ulgowej nie będzie ? bo przeciwnik z iście najwyżej światowej półki. Co szwankuje w naszej drużynie? Jakie są jej największe bolączki? To pytania, które powinniśmy postawić sobie przed konfrontacją ze Sborną. Przede wszystkim słabo zagrywamy nie odrzucając rywali od siatki. Co gorsza niezbyt dobrze funkcjonuje nasz blok, który jest często gubiony, zwłaszcza przy dobrym przyjęciu rywali. Nie mamy także zbyt wielu dział poza Kurkiem. Gruszka wprawdzie zagrał znakomicie, ale na Rosję to może być za mało. Jarosz jest w słabej dyspozycji. Żegadło rozgrywa zbyt schematycznie, za wysokie piłki, co skutkuje tym, że przeciwnicy mają zbyt dużo czasu by ustawić szczelny blok, a wiadomo, jakim blokiem dysponują Rosjanie. Nieźle za to wygląda gra w obronie i przyjęcie. Dobrze też prezentuje się środek z Kłosem, a szczególnie Nowakowskim. Żeby wygrać z Rosją potrzebne będzie maksymalne zaangażowanie, koncentracja, mocna zagrywka i świetna gra w obronie. Jeśli spełnimy te warunki, to nawiążemy walkę ze Sborną. Jeśli natomiast Rosjanie odrzucą nas od siatki, przepadniemy jak przysłowiowy kamień w wodę.
Podopieczni Alekny w tej edycji Ligi Światowej przegrali tylko jeden mecz z Bułgarią na wyjeździe 3-1 jeszcze w fazie zasadniczej. W finałowym turnieju rozgrywanym na Ergo Arenie, Rosjanie kolejno demolowali swoich rywali. Zaczęło się od Amerykanów i zwycięstwa 3-1. Jak się później okazało był to jedyny set stracony jak dotąd w tym turnieju przez Rosjan. Kolejne mecze kolejno z Kuba i Brazylia zakończyły się gładkim 3-0 i w godzinę z minutami nasi wschodni sąsiedzi byli pod prysznicem.
Co jest największa bronią Rosjan. Odpowiedź jest jak zawsze tak sama. Atomowa zagrywka i znakomity, równy, szczelny i wysoki blok. Warto jednak zauważyć, że Sbrona lepiej gra tzw. ?wyblokiem? ? czego statystyki już nie odnotowują. Alekna jednak wszczepił w tą drużynę przede wszystkim dobrą atmosferę i to jest chyba na dzień dzisiejszy czynnik najważniejszy.
Jeżeli chcemy nawiązać walkę z drużyną Władimira Alekno musimy uważać na znakomicie serwujących zawodników. Aleksiej Spiridonow, Alexander Butko, Nikołaj Apalikov, praktycznie w trójkę rozbili wczoraj w tym elemencie siatkarskiego rzemiosła Canarinhos.
A pamiętajmy, że w odwodzie rosyjski coach ma jeszcze Michaiłowa czy Muserskija. Jedno jest pewne czeka nas piekielnie ciężkie spotkanie. Czy zakończymy je zwycięstwem i po raz pierwszy w historii awansujemy do finału Word League? Pożyjemy ? zobaczymy.
Tymczasem bukmacherzy nie dają ?biało-czerwonym? większych szans.
Kurs na Rosję wynosi 1,18.,natomiast za zwycięstwo Polski Bwin płaci 4,33..
Aby obstawić ten mecz już teraz, otwórz konto na Bwin i odbierz bonus 200 PLN!
