

Po godzinie gry z Wolverhampton kibice Tottenhamu byli mocno zniecierpliwieni. Ich piłkarze grali słabo, sensacyjnie przegrywając 0:1. W 60. minucie jednak na chwilę znacznie się ożywili i zaczęli bić brawo. Nie oklaskiwali jednak dobrej akcji drużyny, ale wchodzącego na boisko Lukę Modricia. Chorwat po prawie czterech miesiącach przerwy spowodowanej kontuzją wrócił do gry. Być może dziś w meczu z Manchesterem City wybiegnie już w pierwszym składzie – czytamy w „Przeglądzie Sportowym”.
Wszystkich, którzy będą obstawiać mecz Tottenham – Manchester City, zapraszamy do przeczytania pełnej zapowiedzi spotkania.