W poniedziałek rozpoczął się kolejny turniej z cyklu Wielkiego Szlema. Po rozgrywanych w czerwcu turniejach Roland Garros we Francji i Wimbledonie w Londynie tenisiści przenieśli na kontynent amerykański, by rozpocząć przygotowania do US Open 2011.
Zgodnie z oczekiwaniami organizatorów, na zawody stawiła się czołówka światowego rankingu ATP, w tym ubiegłoroczny zwycięzca Hiszpan Nadal.
W środę szczególnie interesująco zapowiada się jednak inny pojedynek, gdy naprzeciw siebie staną Czech Radek Stepanek i reprezentant Argentyny Juan Monaco.
Pierwszy z nich imponował formą na mniejszych turniejach rozgrywanych w Ameryce Północnej. Sklasyfikowany na 25. miejscu w rankingu ATP Czech bardzo dobrze zaprezentował się przykładowo na zawodach w Cincinnati, gdzie musiał przedzierać się przez kwalifikacje. Ograł jednak Williama i De Voesta 2:0, pokonał następnie Isnera i Golubeva, by odpaść dopiero po porażce chyba z najlepszych aktualnie tenisistą globy ? Novakiem Djokovicem 2:0. Nie mnie jednak jego postawa nie mogła zostać przeoczona, a dobra forma znalazła potwierdzenie w 1. rundzie US Open, podczas której Stepanek ograł Kohlschreibera 3:0.
Rywalem Czecha będzie sklasyfikowany na 36. miejscu w rankingu ATP Monaco, którego przygotowanie do US Open należy również ocenić pozytywnie, choć bez polotu. Argentyńczyk pożegnał się z Cincinnati w 2. rundzie po porażce z Berdychem 0:2, zaś w Winston Salem w 3. rundzie ograł do Roddick. Po drodze Monaco pewnie pokonywał jednak niżej notowanych rywali. Czy będzie miał równie wiele szczęścia w środę?
Na korzyść Stepanka przemawia także bilans bezpośrednich spotkań. Wszystkie 3 dotychczas rozegrane mecze padły łupem Czecha, choć należy zauważyć, iż ostatni z nich odbył się dawno, bo w lipcu 2009 roku. Czy Stepanek zachowa monopol na wygrywanie z Monaco również po US Open?
Kurs na Stepanka wynosi 1,25, zaś za wygraną Monaco Betclick płaci 3,75.
teraz otwórz konto na Betclick i odbierz swój darmowy bonus!
Czytelnikom polecamy także możliwość obstawienia pierwszego Zakładu Bez Ryzyka ? w przypadku porażki bukmacher zwraca kwotę zakładu!