Przed nami kolejny klasyk. Najlepsza drużyna w NHL Boston Bruins podejmuje u siebie Vancouver Canucks. Będzie to pojedynek dwóch najlepszych drużyn w całej lidze, bo „Orki” przewodzą w Konferencji Wschodniej. Na TD Garden czekają nas ogromne emocje, gdyż spotkanie pomiędzy tymi drużynami będzie rewanżem za ubiegłoroczny finał Play – off, w którym „Niedźwiadki” ostatecznie triumfowały 4:3, zdobywając tym samym Puchar Stanleya. Dodajmy tylko, że 39 lat czekali kibice drużyny Bruins na taki sukces. W tym roku wielu ekspertów przepowiadało, że drużyna ze stanu Massechusets nie będzie w stanie obronić tego trofeum. Faktycznie po słabszym poczżtku ligi ta teza wydawała się niezwykle wiarygodna. „Niedźwiadki” jednak nie złożyły broni i po raz kolejny pokazały pazur. Listopad i Grudzień to koncertowa gra drużyny prowadzonej przez Claueda Juleina.
„Niedźwiadki” deklasowały kolejnych rywali i z 13 lokaty na Wschodzie, nim zdązyli się obejrzeć przez ramię ich rywale Bruins byli już z przodu. Obecnie wraz z NY Rangers przewodzą stawce na Wschodzie, mając ledwie 1 pkt straty od NYR, ale też 1 spotkanie rozegrane mniej. Co ciekawe Boston radzi sobie lepiej na wyjazdach niż na własnej tafli. Gospodarze zdobyli w 20 meczach u siebie 27 punktów, zaś o 1 mniej w 16 pojedynkach wyjazdowych. Mimo tego ich statystyki są imponujące jeśli chodzi o „własne podwórko”: 13 zwycięstw i 7 porażek, 71:38 w bramkach i co ważne seria 4 kolejnych zwycięstw. Ostatniej nocy, o sile Bostonu przekonała się ekipa Calgary Flames. Mocno osłabione „Płomienie” były bliskie wyniku dwucyfrowego przegrywając w Bostonie aż 9-0.
Taką regularnością nie mogą niestety pochwalić się hokeiści z Vancouver. Popularne „Orki” to dopiero wschodząca na przestrzeni ostatnich sezonów potęga NHL.W tym sezonie wygrali 25 z 41 spotkań, strzelając w nich aż 134 gole, co jest po Bostonie wynikiem zdecydowanie najlepszym. W przeciwieństwie do „Niedźwiadków”, które straciły ledwie 69 bramek, poprawy wymaga defensywa kanadyjskiej drużyny, która została zaskoczona już 99 razy i zapewne na TD Garden padnie 100 gol do ich siatki. Siłą Canuks jest przede wszystkim znakomity duet szwedzkich braci Sundin, który znajduje się w czubie punktacji kanadyjskiej całej ligi.Goście wygrali 7 z 10 poprzednich spotkań, a jeżeli już przegrywali to z trudnymi rywalami. Dwa ostatnie konfrontacje tych zespołów miały miejsce jeszcze w play off. Wszyscy w Vancouver pamiętają ten dzień. Canucks prowadzili 3:2 i pojechali do Massechusets, gdzie przegrali 5:2. W decydującym spotkaniu w Kanadzie „Niedźwiadki” zdeklasowały rywala 0-4 i fetowały po prawie 40 latach sukces. Czy Bruins sięgną po 3 z rzędu sukces nad „Orkami”?
Kurs na Boston wynosi 2.05, zaś za wygraną Vancouver Bwin płaci 2.95
