Eurocup: Ciekawie w Treviso…

Pasjonująco zapowiada się w wielu grupach 4 kolejka spotkań Eurocupu. Do niezwykle ważnych pojedynków dojdzie w Doniecku, Podgoricy, Berlinie i Treviso. Jako pierwsi na parkiety wybiegną jednak koszykarze w Petersburgu gdzie miejscowy Spartak podejmie słoweńskie KRKA Nove Mesto.

Słoweńcy nie mają już żadnych szans na awans i zapewne spotkanie z naszpikowaną gwiazdami drużyną Spartaka potraktują tylko i wyłącznie jako formalność. KRKA czeka jeszcze walka w Lidze Adriatyckiej, a także rozgrywkach o Mistrzostwo Słowenii, które na dzień dzisiejszy wydaje się być ich priorytetem. Spartak w Rosji określany jest mianem czwartej siły za CSKA, Khimki i Unicsem. Podopieczni Jurija Zdovca mają jednak wielkie ambicje, które sięgają… nawet gry w Eurolidze. Najprostszą ku temu drogą jest właśnie zwycięstwo w pucharze Eurocup. Z zawodnikami pokroju Yotama Halperina, Patricka Beverleya czy Mavrokefalidisa Rosjan z pewnością stać na realizację tego celu. Krka nie ma w swoim składzie koszykarzy o takich umiejętnościach. Drużyna z Novego Mesta została przed sezonem mocno osłabiona odejściem Bookera, Ikonicia czy znanego z polskich parkietów Dragisy Drobnjaka. Trudno więc liczyć, na to, że goście chociażby nawiążą walkę z rywalem.

W Doniecku dojdzie do niezwykle ciekawej konfrontacji. BC Donieck to wprawdzie wicelider ligi ukraińskiej, ale faworytem tego meczu będą z pewnością Rosjanie. Za Khimkami przemawia kilka faktów. Po pierwsze wygrali oni dość pewnie pierwsze starcie obu drużyn, bo drugie biją oni na głowę swojego rywala jeśli chodzi o doświadczenie w rozgrywkach na tym szczeblu. Khimki podobnie jak Petersburg są głownym faworytem do zwycięstwa w całytch rozgrywkach. Zespół prowadzony przez Rimasa Kurtinaitisa bez większych przeszkód przebrnął I etap rozgrywek, pokonując min VEF Rygę i PAOK Saloniki. Na drugim etapie rozgrywek również nie ma sobie równych. Nic dziwnego skoro w kadrze zespołu z przedmieść Moskwy możemy doszukać się wielu reprezentantów swoich krajów. Khimki to przede wszystkim drużyna świetnie zbilansowana, mocna zarówno pod koszem w osobie Petraviciusa, Loncara czy Nielsena jak i na pozycjach 1-3. Na tych ostatnich występują reprezentanci Rosji Monya i Fridzon, naturalizowany Polak Thomas Kelati, francuz Michael Gelabele czy Zoran Planinić – reprezentant Chorwacji. Najskuteczniejszym strzelcem drużyny jest natomiast były rezerwowy San Antonio Spurs niejaki Chris Quinn, który aplikuje zazwyczaj swoim rywalom w okolicach 20 pkt. Na Ukrainie również wielkie pieniądze i wielkie nazwiska. Darnell Jackson to przecież były, rezerwowy skrzydłowy Sacramento Kings, zaś jego rodak Ramel Curry to najlepszy snajper drużyny (13 pkt. mecz). Problem w tym, że drużynę z bogatego Doniecka opuścił m.in znany z występów w lidze francuskiej Demarcus Nelson, co może okazać się niepowetowaną stratą.

Na O2 Arena w Berlinie miejscowa Alba w meczu ostatniej szansy podejmie Lietuvos Rytas Wilno. To spotkanie zdecydowanie ważniejsze będzie dla gości, którzy nadal liczą się w walce o wyjście z grupy. Czy młode pokolenie litewskich gwiazd pokona drugą siłę ligi niemieckiej? Wiele wskazuje na to, że tak, choć od razu zaznaczmy nie będzie to zadanie proste.Przede wszystkim dlatego, że „Albatrosy” to drużyna, która bardzo rzadko przegrywa we własnej hali. Niemcy mieli bardzo trudny kalendarz spotkań w II rundzie Eurocup. Wyjazdy do Wilna i Treviso przyniosły dwie porażki, ale prawdziwa i rzeczywista szansa na awans została zmarnowana w meczu u siebie z Lokomotivem Petersburg. Litwini z kolei mają na koncie dwa zwycięstwa i porażkę, co jest dokładnie takim samym osiągnięciem jakim mogą poszczycić się dwie inne drużyny grupy L – Benneton Treviso i Lokomotiv Kubań.

Jeżeli jesteśmy już przy starciu Bennetonu z Lokomotivem to trudno wskazać w tej parze zdecydowanego faworyta. Wynika to z faktu, że Włosi w tym sezonie grają bardzo chimerycznie. W pierwszej fazie rozgrywek rywalizowali już dwukrotnie z innym rosyjskim klubem – Spartakiem Petersburg i oba te spotkania wyraźnie przegrali. Ich sytuacji nie polepsza także fakt, że w sobotę przegrali u siebie spotkanie ligowe z drużyną Szymona Szewczyka – Air Avellino. Z drugiej jednak strony nie należy zapominać o tym, że pierwsza konfrontacja tych drużyn zakończyła się po dramatycznym meczu minimalnym sukcesem Benków, więc powtórzenie takiego rezultatu jest jak najbardziej możliwe.

Kurs na Benneton wynosi 1.80,zaś za wygraną Kubania Bwin płaci 2.10

Już teraz otwórz konto na Bwin i wskaż swojego faworyta!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


kasyna internetowe
 

Fortuna

Bukmacherzy
5,0 rating
Rozpocznij grę w Fortunie i odbierz na start bonus 630 PLN
STS
4,9 rating
Rozpocznij grę w STS i odbierz na start bonus 1660 PLN
4,5 rating
Utwórz konto w Betclic i postaw zakład bez ryzyka do 200 PLN
4,3 rating
Zarejestruj się w Totolotku i zgarnij na start pakiet bonusów 520 PLN
3,8 rating
Otwórz konto u bukmachera LV BET i odbierz pakiet bonusów 2020 PLN

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.