Już w poniedziałek na kortach Flushing Meadows w Nowym Jorku rozpocznie się kolejna edycja wielkoszlemowego US Open. Amerykańska impreza jest ostatnią z serii Wielkiego Szlema w sezonie i dlatego wielu tenisistom zależy na osiągnięciu tam dobrego wyniku. W piątek rozlosowano drabinkę turnieju mężczyzn. Główny faworyt do zwycięstwa, Novak Djoković, zmierzy się w pierwszej rundzie z powracającym po kontuzji Jerzym Janowiczem.
Polski tenisista powrócił do turniejowej rywalizacji 26 lipca, kiedy wystartował w challengerze w hiszpańskiej Segowii. Tam nie zaprezentował się zbyt dobrze, gdyż przegrał z mało znanym szerszej publiczności Lucą Vannim. Kolejne starty łodzianina również nie okazywały się nadzwyczajne. Przegrał on w pierwszej rundzie turnieju olimpijskiego w Rio z Gillesem Mullerem, a następnie odpadł w ćwierćfinale challengera w Meerbusch w Niemczech. Jego pogromcą okazał się notowany w trzeciej setce rankingu ATP Clement Geens.
TYPUJ W BETCLIC BEZ RYZYKA DO 100 PLN
Biorąc pod uwagę aktualną formę Janowicza wydaje się, że Djoković może być zadowolony z losowania. To jednak tylko teoria. Prawda jest bowiem taka, że Serb mógł trafić na słabszego rywala. Janowicz – mimo że w słabej dyspozycji – potrafi postraszyć najlepszych zawodników świata. Wszak jeszcze dwa sezony temu Polak był w czołówce rankingu ATP i musieli się z nim liczyć największe gwiazdy. Poza tym, nawet jeżeli Djoković spokojnie pokona Janowicza, to w kolejnej rundzie prawdopodobnie będzie musiał się zmierzyć z innym niewygodnym rywalem, Jirim Veselym.
Jeszcze trudniejsze zadanie w pierwszej rundzie będzie miał natomiast Andy Murray. Szkot zmierzy się bowiem z Lukasem Rosolem, który również ma na koncie zwycięstwa nad graczami ze ścisłej czołówki. Czech w Wielkim Szlemie pokonywał między innymi Rafaela Nadala. Mimo tego wydaje się, że Murray, który znajduje się w bardzo dobrej formie, powinien poradzić sobie z reprezentantem naszych południowych sąsiadów.
W minioną niedzielę serię 22 kolejnych zwycięstw Szkota przerwał Marin Cilić. Chorwat pokonał wicelidera rankingu ATP w finale turnieju ATP Masters 1000 w Cincinnati. Należy jednak podkreślić, że spory wpływ na wynik spotkania miał fakt, że od 28 czerwca do dnia finału Murray nie miał więcej niż trzy dni przerwy. Co więcej, w tym czasie musiał zmieniać strefy klimatyczne: z Europy poleciał do Ameryki Południowej, a stamtąd udał się do Ameryki Północnej.
Betclic w roli głównego faworyta do zwycięstwa US Open 2016 stawia Djokovicia, który ostatnio notował jednak wpadki. Tak było podczas Wimbledonu, kiedy przegrał w trzeciej rundzie z Samem Querreyem, jaki i na Igrzyskach Olimpijskich w Rio. Tam odpadł już w pierwszej rundzie, po porażce z Juanem Martinem del Potro.
Betclic typuje na zwycięstwo Djokovicia w US Open kurs 1,90, natomiast na turniejową wygraną Murraya 3,25.
Przyjmowane są również zakłady na triumf Janowicza – kurs 200,00.
* Fotografia pochodzi ze strony eurosport.com.
