Jerzy Janowicz po rozprawieniu się w trzech setach z gospodarzem turnieju, Samem Querreyem, przystępuje do walki o finał gdzie zmierzy się z Lukasem Rosolem.
„Jerzyk” na początku spotkania popełniał wiele niewymuszonych błędów co skrzętnie wykorzystywał jego rywal. Efektem było wygranie pierwszego seta przez Amerykanina 6:4 po dwóch przełamaniach i jednym przegranym własnym serwisie. Jednak w późniejszej fazie pojedynku Janowicz ograniczył błędy własne i nawiązał równą walkę ze swoim przeciwnikiem. W drugim secie Amerykanin stanął przed wielką szansę zakończenia pojedynku przy stanie 5:4 i własnym podaniu. Z niekorzyścią dla niego, Querrey nie wytrzymał presji i oddał własne podanie. „Jerzyk” wykorzystał chwilową niedospozycję rywala i wygrał swój serwis oraz dobił Amerykanina przełamując go na 7:5 i w całym meczu było 1:1 w setach. W trzecim secie Janowicz poprosił o pomoc medyczną, z powodu bólu stopy. Z grymasem bólu na twarzy Polak podjął dalszą walkę w pojedynku. Querrey nie wykorzystał wymarzonej sytuacji w obliczy kontuzji „Jerzyka”, chociaż był o krok od zwycięstwa uzyskując przełamanie w siódmym gemie. Janowicz walczył do końca jak lew i niewiarygodnie odwrócił losy pojedynku, awansując do finału gdzie czeka na niego Lukas Rosol po wyeliminowaniu Yena-Hsuna Lu.
Janowicz zapowiada, że ma nadzieję, iż jego dyspozycja w finale będzie stuprocentowa.
Rywal „Jerzyka” poradził sobie nie bez problemów z tenisistą z Tajwanu, Yen-Hsun Lu. Podobnie jak Janowicz, czeski tenisista zwyciężył w trzech setach. Rosol to aktualnie 33. rakieta świata. O 5 lat starszy Czech wygrał tylko jeden turniej w karierze, w 2013 roku gdzie w Bukareszcie poradził sobie z Garcią-Lopezem w dwóch setach. Po drodze Czech wyeliminował oprócz Tajwańczyka również Harrisona oraz Andujara. Z turnieju wycofał się natomiast John Isner dając rywalowi Janowicza jeden dzień więcej na regenerację.
W pełni sprawny Jerzy Janowicz wydaje się być lepszym tenisistą od Rosola. Jednak w obliczu kontuzji stopy pojedynek może mieć różne oblicza.