W poprzedniej rundzie Lucic-Baroni sensacyjnie wyeliminowała z dalszych rozgrywek Simone Halep. Już w piątek Chorwatka zmierzy się z Alize Cornet.
[i]”Zrobiłam dzisiaj wszystko, co mogłam. Nie byłam w stanie wywalczyć nic więcej. Muszę zaakceptować tę sytuację, ponieważ nic wielkiego się nie stało i to z pewnością nie jest koniec świata. Po prostu przegrałam w turnieju. Moja rywalka zaprezentowała się naprawdę dobrze, a jej uderzenia są bardzo mocne. Zasłużyła na zwycięstwo i życzę jej wszystkiego, co najlepsze w kolejnych etapach imprezy. Nie mogę mówić w tym wypadku o presji, ponieważ nie czułam swojej gry i dlatego nic nie mogłam zmienić.”[/i] – takie słowa padły z ust Halep po porażce z Lucic-Baroni. Chorwatka, dochodząc do trzeciej rundy French Open, wyrównała swój najlepszy wynik w tym turnieju.
Jej przeciwniczka to reprezentantka Francji – Alize Cornet. 25-letnia tenisistka to obecnie 29. rakieta świata, a jej najwyższą lokatą była 11. pozycja w lutym 2009 roku. Cornet to mistrzyni juniorskiego French Open z roku 2007 oraz triumfatorka czterech turniejów rangi WTA. Jeden z nich francuzka wygrała rok temu w Katowicach. Trzecia runda w tegorocznym French Open to jej najlepszy wynik w tym sezonie na mączce. Po drodze Cornet pokonała Robertę Vinci w trzech setach oraz Dulgheru w dwóch.
Pogromczyni Simone Halep to 33-letnia chorwacka tenisistka, zajmująca w rankingu WTA 70. pozycję. W maju 1998 roku, Chorwatka zajmowała najwyższe w jej karierze, 32. miejsce. Lucic-Baroni to triumfatorka Australian Open 1998 w grze podwójnej, oraz finalistka Wimbledonu z tego samego roku w mikście. 33-latka ma na koncie o jeden tytuł WTA mniej niż jej rywalka. Ostatni wywalczyła w ubiegłym roku w Quebec, kiedy w finale rozprawiła się ze starszą z sióstr Williams. W tym sezonie, Chorwatka zanotowała dobry występ w Acapulco, gdzie doszła do ćwierćfinału. Po drodze do trzeciej rundy, Lucic-Baroni poradziła sobie z Lauren Davis w trzech setach, oraz z Simoną Halep w dwóch.
[i]”Czuję się niesamowicie. Simona jest mistrzynią i mam do niej wielki szacunek. Starałam się zrobić wszystko, co w mojej mocy, aby wygrać i ograniczać liczbę niewymuszonych błędów. Jestem z siebie dumna, ponieważ odniosłam ogromny sukces.”[/i] – takimi słowami, Chorwatka skwitowała swoje zwycięstwo nad Rumunką.
Tenisistki spotkają się w piątek po raz pierwszy w karierze. Faworytką jest reprezentantka gospodarzy, jednak to Chorwatka pokonała w poprzedniej rundzie trzecią rakietę świata i z pewnością nie będzie chciała na tym poprzestać.
