

Na liście startowej WTA Auckland na razie brakuje znanych nazwisk damskiego tenisa. Możliwe, że w Sydney pojawią się już zawodniczki z Top 5 WTA. Póki co w Nowej Zelandii stawią się rakiety z Top 20 WTA. W Auckland zobaczymy Ivanovic czy Vinci, ale też trzeba zwrócić uwagę na występ Venus Williams. Amerykanka ma sporo do udowodnienia po słabszej końcówce sezonu.
Na dzień dzisiejszy wyżej w tabeli stoi Williams, która plasuje się na 47 miejsc w rankingu WTA. Niżej plasuje się jej poniedziałkowa rywalka Hlavackova, która plasuje się na 134 miejscu. Czeszka zresztą sam udział w Auckland zawdzięcza dzikiej karcie przyznanej przez organizatorów. Czy zatem w starciu z teoretycznie mocniejszą Williams szybko poniesie porażkę?
Taki scenariusz jest bardzo możliwy. Z resztą ? nawet wygrana z innym stosunku niż 2-0 byłby sporym zaskoczeniem na nowozelandzkich kortach. Williams przecież stoi w WTA zdecydowanie wyżej i z Czeszką nie powinna mieć większych problemów. Hlavackova grywała przecież głównie na bardzo słabo obsadzonych turniejach, gdzie i tak wiele nie osiągnęła. W I rundach żegnała się z Saguenay, Limoges i Joue-les-tours, dopiero w Toronto w listopadzie wyglądała nieco lepiej, gdzie dotarła do IV rundy. Nie mniej jednak to i tak zdecydowanie zbyt mało na Williams.
Amerykanka miała jednak bardzo słabą końcówkę sezonu 2013. w Cincinnati i na US Open zaliczyła tylko II rundy, a po świetnym występie w Tokio (półfinał), w Pekinie została odprawiona od razu w pierwszym meczu. 2 miesiące na odpoczynek to zdecydowanie dość czasu, aby Amerykanka odpoczęła i znów zaczęła grać jak w Japonii. Typuję wygraną Williams.
Kurs na Williams wynosi 1.30, zaś za wygraną Hlavackovej Betclic płaci 3.80.
Już teraz otwórz konto na Betclic i odbierz swój darmowy bonus!