We wtorkowej odsłonie zawodów WTA Tashkent nie zobaczymy wysoko notowanych zawodniczek rankingu. Raczej należy się spodziewać występu tenisistek, które dopiero zdobywają doświadczenie w profesjonalnym sporcie, a na niedawno zakończonym US Open po prostu nic nie zwojowały.
W pierwszej kolejności trzeba zwrócić uwagę na mecz z udziałem reprezentantki Ukrainy. Zanevska podejmie dziś Voskoboevą i nie powinna być faworytką tego starcia.
Ukrainka jest niżej notowana w rankingu WTA ? na 110 miejscu przy 80 pozycji rywalki. Dotąd obie panie nie rywalizowały ze sobą w oficjalnym starciu WTA.
Różnica klas obu zawodniczek jest zauważalna i ma wydźwięk choćby w rangi zawodów, w jakich biorą udział. Ukrainka ostatnie tygodnie spędzała na nisko notowanych zawodach WTA w Olomounc, Vancouver i Landsville, po czym stawiła się na US Open. Tam nie przebrnęła jednak nawet jednej rundy kwalifikacyjnej do głównych zawodów i pożegnała się z turniejem. I znów wróciła do starego schematu ? bardzo nisko notowanych zawodów WTA w Trabzon.
Co innego Voskoboeva. Reprezentantka Kazachstanu choć nie odgrywa większej roli na zawodach, to stawia się na najważniejsze zawody WTA. Nisko notowane zawody typu w Trabzon to już nie jej poziom. Po turnieju w Baku Voskoboeva była w Toronto i Cincinnati, gdzie nie przebrnęła jednak kwalifikacji. Na US Open dotarła do II rundy, gdzie w dwóch setach odprawiła ją liderka rankingu WTA i późniejsza triumfatorka całych zawodów Serena Williams.
Tym samym nie powinien dziwić fakt, że we wtorek w Tashkent będę sprzyjał Voskoboevej. Reprezentantka Kazachstanu jest moją faworytką w tej parze.
Kurs na Voskoboevą wynosi 1.30, zaś za wygraną Zanevskiej Betclic płaci 3.30.
Już teraz otwórz konto na Betclic i odbierz swój darmowy bonus!