Tego spotkania w swoich analizach pominąć nie mogliśmy. W Vitorii jednym z najbardziej koszykarskich miast kraju Basków miejscowa Caja Laboral podejmie Real Madryt. Dla gospodarzy będzie to ostatnia szansa by włączyć się w walkę o drugie miejsce przed rozpoczęciem play ? off. ?Królewscy? wciąż liczą się w walce o miejsce pierwsze, gdyż ich strata do liderującej Barcelony wynosi zaledwie 1 punkt. W związku z tym emocji na pewno nie zabraknie…
Przed tygodniem Caja Laboral doznała niespodziewanej porażki w Alicante z miejscowym Lucentrum. Przed meczem nic nie wskazywało na porażkę gości, którzy mieli za sobą naprawdę dobry okres. Z kolei ich rywal pomimo tego, że zajmował wysokie 7 miejsce i uznawany był i jest przez ekspertów od ACB za największa rewelację rozgrywek był pogrążony w głębokim kryzysie. Dość wspomnieć, że Alicante wygrało 2 z wcześniejszych 10 spotkań. Przebieg meczu nie wskazywał na porażkę Caja Laboral. Baskowie od jego początku kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie, przy czym miejscowi od czasu do czasu zbliżali się do gości na 2-3 punkty. Po jednym z takich zrywów Lucentrum wyszło niż 4-5 punktowe prowadzenie, którego do końca meczu już nie oddało.
Znacznie lżejszą przeprawę miał Real Madryt. Królewscy rywalizowali na własnym parkiecie z pogrążoną w jeszcze większym kryzysie niż Alicante drużyną z Malagi. Unicaja świetnie zaczęła mecz z drużyną Pablo Laso prowadząc momentami nawet różnicą 8-10 punktów. Znakomicie funkcjonowała zwłaszcza defensywa Malagi, która pozwoliła ?Królewskim? rzucić w ciągu 17 minut I połowy zaledwie 20 punktów. Ostatnie trzy minuty tej części gry były w wykonaniu zespołu ze stolicy wręcz zabójcze. Real Madryt głównie za sprawą trójek Jaycee Carolla momentalnie dogonił rywala wychodząc na prowadzenie jeszcze przed przerwą (30:26). O losach meczy zadecydowały jednak kwarty III i IV wygrane przez ?Królewskich? 34:25. Na uwagę zasługuje znakomita postawa miejscowych w obronie, którzy pozwolili rzucić bardzo ofensywnie usposobionej Maladze zaledwie… 51 punktów…
Jak będzie wyglądało spotkanie Vitorii z Realem Madryt. Na pewno na trybunach będzie gorąco, gdyż w Kraju Basków Real Madryt i inne zespoły ze stolicy są nietolerowane. Klub z Vitorii ma słabe statystyki jeśli chodzi o ostatnie pojedynki z Realem. Od czerwca 2010 roku, kluby te rywalizowały ze sobą sześciokrotnie, przy czym 5 z tych pojedynków kończyło się sukcesem ?Królewskich?. W pierwszym meczu tych drużyn tego sezonu Real Madryt wygrał 84:73, zatem wynik tej konfrontacji jest jak najbardziej sprawą otwartą. Jedno jest pewne ? czekają nas wielkie emocje i zacięte spotkanie.
Kurs na Caje Laboral1.62, zaś za wygraną Realu Bwin płaci 2.36
