

Po zakończonym we wrześniu turnieju US Open kibicom tenisa ziemnego przyjdzie czekać aż do stycznia na kolejnego Wielkiego Szlema. Zanim jednak zawodnicy pojawią się w Australii, ośmiu najwyżej sklasyfikowanych tenisistów rankingu ATP weźmie udział w prestiżowym turnieju Masters.
O punkty konieczne do udziału w zawodach tenisiści powalczą m.in. w Moskwie. Na rozgrywanym w stolicy Rosji turnieju pojawiło się wiele znanych nazwisk, a swoją obecność potwierdziła też plejada gwiazd rosyjskiego tenisa. Tym samym w Moskwie zameldował się Davydenko. Rosjanin sklasyfikowany w rankingu ATP na 38 miejscu nie ma już szans na awans do turnieju Masters, jednak chce godnie zakończyć tegoroczny sezon w swojej ojczyźnie.
Davydenko po odpadnięciu z US Open po porażce z przyszłym zwycięzcą turnieju Djokovicem udał się na mniejszy turniej w Malezji, gdzie jednak wiele nie zawojował. Rosjanin wprawdzie ograł Kubota i Harrisona, jednak nie podszedł do meczu 3 rundy z powodu dolegliwości zdrowotnych.
3 tygodniowa kuracja pozwoliła jednak Rosjaninowi dojść do pełni sił i Davydenko pojawiał się na ATP Moskwa z wolnym losem w 1. rundzie. Wspierany przez kibiców gospodarzy wygrał już swój pierwszy mecz, ogrywając Gabashvilliego 2:0. Czy równie łatwo pójdzie mu w 3. Rundzie?
W kolejnym spotkaniu Dayvdenko zmierzy się z Berrerem. Sklasyfikowany na 98 miejscu w rankingu ATP Niemiec będzie chciał z pewnością zatrzeć złe wrażenie po turnieju w Bangkoku i w Tokio. Czwartkowy rywal może się jednak okazać zbyt silny dla Berrera.
Dotychczas zawodnicy rozegrali między sobą 3 mecze. 2 z nich rozstrzygnął na swoją korzyść Rosjanin, zaś trzeci padł łupem Niemca po tym, jak mecz poddał Davydenko. Czy w czwartek Berrer wywalczy już zasłużenie kolejne zwycięstwo?
Kurs na Davydenko wynosi 1.25, zaś za wygraną Berrera Bwin płaci 3.75.
Już teraz otwórz konto na Bwin i odbierz swój darmowy bonus!