Quo Vadis Wisło? To pytanie ciśnie się na usta, chyba wszystkim fanom piłki nożnej nie tylko w Krakowie, ale i Polsce. Czy Wisła pójdzie drogą Cracovii i już wkrótce stanie się ligowym średniakiem, a potem spadnie z ligi? Taki scenariusz miał już miejsce 20 lat temu i choć ?Biała Gwiazda? w tym sezonie z utrzymaniem problemów mieć nie powinna to o sukcesie może raczej pomarzyć…
Bogdan Cupiał już dawno przestał inwestować w Wisłę. Niegdyś jego ?oczko? w głowie, dziś produkt, którego najchętniej by się pozbył. Problem w tym, że kupców brak. Biznesmen z Myślenic najwyraźniej zrozumiał, że na klubie sportowym trudno w Polsce zarobić. Wisła jest profesjonalnym klubem, dobrze zarządzanym od strony administracyjnej i marketingowej. Jego bolączką jest jednak to, że bogaty właściciel Wisły ogranicza wydatki na klub i ewidentnie boi się grubiej zainwestować, choć ma z czego, bo przecież jego firmy generują rocznie znaczące przychody. Era Wisły zdaje się już jednak odchodzić do lamusa. Poza zdobywanymi seryjnie Mistrzostwami Polski, klub poza 1/16 Pucharu UEFA za czasów trenera Henryka Kasperczaka nie osiągnął zbyt wiele. Krajowe trofea to jednak za mało, by zarobić na ?Białej Gwieździe?. Wisła z roku na rok generowała coraz większe straty, a z poprzednich dziesięciu sezonów tylko dwa zakończyło z dodatnim bilansem jeśli chodzi o pieniądze na koncie. Wynikało to jednak raczej, ze sprzedaży najlepszym zawodników (Żurawski, Kosowski, Frankowski, Brożek, Szymkowiak, Uche) niż z wyników sportowych. Nic więc dziwnego, że p. Cupiał doszedł do takiego momentu, w którym ewidentnie przyhamował z wydatkami.
Jaka przyszłość zapowiada się dla Wisły? Osobiście nie wydaje mi się, by krakowianie z dnia na dzień stali się ligowym średniakiem. Ten proces potrwa, ale co ważne już się zaczął. Ściągani hurtowo gracze z zagranicy (poza Meliksonem, Chavezem) nie prezentujący niczego wielkiego, co więcej nie rokujący i zapowiadający się jako dobrzy piłkarze, opustoszyli w dodatku kasę krakowskiego klubu. Sam Jacek Bednarz stwierdził niedawno ? Wisła ma problemy finansowe, będą cięcia wydatków. Zatrudnienie Michała Probierze było pierwszym krokiem w tym kierunku, nie dość, że jest stosunkowo niedrogi, to jeszcze lubi wdrażać do zespołu ?młodzież’ ? a tak jak wiadomo, nie kosztuje zbyt wiele. Co więcej od Probierza nie oczekuje się cudu ? którym było by patrząc w tych kategoriach zdobycie Mistrzostwa Polski. Teoretycznie taka swoboda działań może Wiśle wyjść tylko na dobre, bo gra bez presji czasem wiąże się z osiągniętymi sukcesami. A Wisła piłkarzy klasowych jak na poziom polskiej Ekstraklasy z pewnością ma. Pytanie czy Probierz będzie potrafił wykorzystać ich potencjał?
(źr. zdj. Fakt)
Już teraz otwórz konto na Bwin i odbierz swój darmowy bonus!
