Bez wątpienia największym hitem 11. kolejki Serie A jest wieczorna konfrontacja dwóch pretendentów do tytułu mistrzowskiego, Napoli i Juventusu.
Stadio San Paolo w Neapolu to bardzo trudny teren, o czym dobitnie przekonywali się w poprzednich latach piłkarze Juventusu. Tak kończyły się mecze obu tych klubów w poprzednich sezonach:
2007/08 Napoli – Juventus 3-1,
2008/09 Napoli – Juventus 2-1,
2009/10 Napoli – Juventus 3-1,
2010/11 Napoli – Juventus 3-0.
Czegokolwiek byśmy nie powiedzieli o poziomie sędziowania w niektórych z tych spotkań, to jednak faktem jest, że żadna inna drużyna w taki sposób nie upokorzyła Starej Damy w ostatnim czasie jak Napoli, i że to właśnie wyjazdowe spotkanie w Neapolu jest najtrudniejszym meczem sezonu dla Juve.
Neapolitańczycy w tym sezonie płacą frycowe za jednoczesną grę w Lidze Mistrzów, oraz w Serie A. Skutkiem tego jest odpuszczanie meczów następujących przed meczami w europejskich pucharach, i porażki z zespołami takimi jak Chievo, Parma i Catania. Nie wolno jednak zapomnieć, że Napoli ma na swoim koncie zwycięstwa nad wszystkimi wielkimi zespołami, z którymi się do tej pory spotykało: Milanem, Interem i liderującym wówczas Udinese. Nie będzie również mowy o odpuszczeniu meczu z Juventusem.
Problem dla Azzurrich jest jednak taki, że Stara Dama również ogrywa wszystkich wielkich, którzy stają na jej drodze. Juventus rozgrywa fenomenalny sezon, nie ma na swoim koncie jeszcze żadnej porażki, i aktualnie zajmuje pierwszą pozycję w ligowej tabeli. Co więcej, Turyńczycy, którzy za sprawą Andrei Pirlo stale utrzymują się przy piłce, i narzucają tempo, to potwornie niewygodny rywal dla Napoli. Wówczas zawodnicy trenera Mazzariego muszą grać długimi piłkami, i liczyć na kontry. Napoli czuje się znacznie lepiej mogąc samemu prowadzić grę.
Bardzo trudno wskazać faworyta tego pojedynku. Za Napoli przemawia doskonały head-to-head na Stadio San Paolo, atut własnego boiska, i doskonałe wyniki osiągane przeciwko najlepszym. Za Juventusem natomiast świetna forma, i dyspozycja większości piłkarzy oraz to, że zespół z Piemontu miał 8 dni na odpoczynek,i rozpracowanie rywala, podczas gdy Napoli rozgrywało ostatnie spotkanie 4 dni temu. Z drugiej jednak strony ciężko byłoby mi uwierzyć przed sezonem w to, że Bianconeri w 10 meczach nie zanotują żadnej porażki?
Czy Juventus wreszcie zdoła wywieźć punkty ze Stadio San Paolo? Czy też może Hamsik, Lavezzi i Cavani udowodnią po raz kolejny, że nieprzypadkowo interesują się nimi największe kluby świata? Jedno jest pewne, czeka nas bardzo ciekawy spektakl.
[AKTUALIZACJA 6.11, godz. 13:15]
MECZ ZOSTAŁ ODWOŁANY Z POWODU OBFITYCH OPADÓW DESZCZU NAD NEAPOLEM.
Kurs na Napoli wynosi 2.50, remis jest wyceniany na 3.10, zaś za wygraną Juventusu Bwin płaci 2.85