W poniedziałek na kibiców polskiej piłki klubowej czeka ostatniej spotkanie bieżącej kolejki Ekstraklasy. Na dzień dzisiejszy wiemy już, że o mistrzostwo Polski raczej walczyć będzie Legia ze Śląskiem, zaś głównymi kandydatami do spadku są Cracovia, ŁKS i Lechia Gdańsk.
Dużo niewiadomych jest za to przy obsadzaniu pozycji premiujących udziałem w pucharach. Na 2 miejsca premiujące bezpośrednim awansem poluje bowiem parę zespołów. Zakładając także, iż zwycięzcą Pucharu Polski zostanie jeden z zespołów znajdujących się w czubie tabeli, to także zajęcie 4 miejsca w Ekstraklasie będzie premiowało pucharami.
Do Europy na pewno będzie chciał trafić Lech Poznań. Popularny Kolejorz w zeszłym roku nie znalazł drogi do pucharów, co było katastrofą dla jego budżetu. Na właściwe ścieżki Lecha miał zaprowadzić Bakero, jednak wiemy już, iż jego misja została zakończona. Nowym szkoleniowcem zespołu został jego dotychczasowy asystent Rumak, który obiecał zmianę stylu gry zespołu. Wsparcie dla trenera i zespołu w sobotę manifestowali kibice, którzy dopingowali zespół podczas treningu. Czy to przyniesie efekt?
Lech za czasów Bakero prezentował się bardzo słabo i miał problemy ze stwarzaniem klarownych sytuacji podbramkowych. Jeżeli dla drużyny nie trafiał Rudnevs, to nie trafiał nikt. Uwiązanie bocznych obrońców nie gwarantowało spokoju przy kontratakach, a i przygotowanie fizyczne dawało wiele do życzenia. Co gorsza, Lech przegrał oba spotkania po rundzie wiosennej ? z Bełchatowem u siebie i wyjazdowe w Chorzowie. Ciężko w takiej sytuacji mówić o włączeniu się do walki o europejskie puchary.
Do Poznania przyjedzie bowiem zespół Górnika Zabrze. Górnika, który zanotował całkiem dobry start po przerwie zimowej. Zabrzanie ograli przecież u siebie Legię (podobnie jak Lecha) i zremisowali na stadionie w Bełchatowie. Trener Nawałka liczył nawet po cichu na walkę o pozycje 5-8 w tabeli. Jeżeli wygra w Poznaniu to jego plan może stać się bardzo realny do wykonania.
Lechowi zawsze jednak dobrze grało się z Górnikiem u siebie. Dość powiedzieć, iż wszystkie spotkania na własnym obiekcie od 2006 roku Kolejorz rozstrzygał na swoją korzyść. W zeszłym roku Zabrzan ustrzeliła najlepsza strzelba Lecha Rudnevs. Czy w poniedziałek znów to zrobi? Czy zgodnie z przyśpiewką kibiców Lech zajedzie na Rumaku do Europy?
Kurs na Lecha wynosi 1.67, remis jest wyceniany po 3.40, zaś za wygraną Górnika Bwin płaci 5.75.
Już teraz otwórz konto na Bwin i odbierz swój darmowy bonus!