W sobotę 26 maja zostanie rozegrane ostatnie oficjalne spotkanie polskiej reprezentacji przed zbliżającym się turniejem Euro 2012. Kadrowicze spędzą jeszcze parę dni w Austrii, by potem ostatecznie przenieść się do Warszawy, gdzie rozegrają pierwsze spotkanie inaugurujące turniej. Rywalem Polaków będzie zespół Grecji.
Co słychać u Polaków? Perquis miał więcej szczęścia niż Villa i zdążył się wyleczyć na Euro 2012. Od wtorku kadrowicze trenowali już praktycznie w komplecie, do dyspozycji trenera Smudy nie było jedynie Błaszczykowskiego.
Zgrupowanie w Austrii było przedzielane 2 oficjalnymi spotkaniami. Towarzysko Polacy zmierzyli się z miejscowym amatorskim klubem i reprezentacją Łotwy. W obu spotkaniach nie zobaczyliśmy zawodników na co dzień występujących w lidze francuskiej, jak i piłkarzy Mistrza Niemiec. Tym samym głównym celem rozegrania ww. spotkań była weryfikacja, na kogo trener Smuda będzie mógł liczyć na Euro 2012 jako pewnego zmiennika dla pierwszego garnituru reprezentacji.
Ze spotkania z Łotyszami zapamiętać wypada tylko parę nazwisk. Dobrze w bramce spisywał się Fabiański, który udowodnił, iż trener postąpił słusznie powołując właśnie jego zamiast Boruca czy Kuszczaka. Dużo w grze ofensywnej dawali z siebie Grosicki i Wolski, dając tym samym wskazówkę do postawienia na nich w spotkaniu z Grecją.
Duża niewiadomą stanowi nadal pozycja lewego obrońcy. Boenisch wprawdzie znów jest zdrowy, jednak nie wytrzymuje kondycyjnie 90 minut spotkania. Tymczasem Wawrzyniak wydaje się nie prezentować poziomu reprezentacyjnego. Słabo wygląda także sytuacja z wyborem potencjalnego zmiennika dla Lewandowskiego. Ani Brożek ani Sobiech w Austrii nie zachwycili. Tym samym można się spodziewać, iż ich ewentualne wejście na boisko w czasie Euro 2012 będzie wynikało ze specyfiki gry rywala niż aktualnej dyspozycji.
W sobotę Polacy zagrają ze Słowacją, która napsuła nam sporo krwi w eliminacjach do Mistrzostw Świata 2010. Słowacy w dwumeczu zdobyli komplet punktów, wyraźnie eliminując nas z rywalizacji o kwalifikację do MŚ. W tamtym okresie nie było jednak francuskiego zaciągu do kadry, także ?polska Borussia? nie błyszczała swoim blaskiem. Czy nasi wezmą rewanż na rywalu w meczu towarzyskim, w przededniu turnieju Euro 2012?
Kurs na Polskę wynosi 2.10, remis jest wyceniany po 3.30, zaś za wygraną Słowacji Bwin płaci 3.30.
Już teraz otwórz konto na Bwin i odbierz swój darmowy bonus!
