Euroliga: Osłabione USK Praga nie zatrzyma Wisły?

Już jutro koszykarki Wisły Can-Pack Kraków rozpoczną zmagania w fazie play-off Euroligi. Rywalem Mistrza Polski na etapie 1/8 finału tych rozgrywek będzie drużyna USK Praga. Wbrew pozorom krakowianki czeka niezwykle ciężka batalia o awans do Final Four…

Krakowianki do rywalizacji z Mistrzem Czech przystąpią z uprzywilejowanej sytuacji. Wisła pierwsze i ewentualnie (w razie porażki w Pradze) trzecie spotkanie rozegra na własnym parkiecie, co może okazać się kluczowym argumentem dla losów rywalizacji toczonej do dwóch zwycięstw. W rundzie zasadniczej podopieczne Jose Hernandeza zajęły drugie miejsce w grupie C tuż za naszpikowaną gwiazdami europejskiego i amerykańskiego formatu drużyną Spartaka Moskwa. Czeszki z kolei rywalizowały w niezwykle mocnej grupie C mając za rywalki piekielnie silne drużyny ROS Cesares Walencja, Galatasaray Stambuł czy też UMMC
Jekaterinburga. Zespół z Pragi z bilansem 8 zwycięstw i 6 porażek zajął czwarte miejsce.

Kiedy włodarze Wisły dowiedzieli się, że ich rywalem w 1/8 finału będzie zespół ze stolicy Czech w obozie krakowskim zapanowały mieszanie uczucia. Z jednej strony była to dobra wiadomość, biorąc pod uwagę aspekt logistyczny, gdyż podróż do Pragi nie będzie zbyt męcząca, a koszykarki Wisły będą mogły liczyć na doping swoich fanów, z drugiej natomiast hiszpański trener i jego sztab szkoleniowy są w pełni świadomi klasy rywala. USK Praga to zespół, który w ostatnich latach, aż sześć razy sięgał po Wicemistrzostwo Czech, będąc zazwyczaj w cieniu bardziej utytułowanego na arenie europejskiej rywala – Gambrinusa Brno. Jeśli chodzi o rywalizację na Starym Kontynencie największym sukcesem podopiecznych Lubora Blazka było jak do tej pory dwukrotne zakwalifikowanie się do 1/8 finału Euroligi w sezonie 2009/10 i 2010/11. Wtedy to na drodze Prażanek stawały kolejno hiszpańskie ROS Cesares i włoskie Taranto, a obie te konfrontacje kończyły się zwycięstwami rywalek po dwóch meczach.

Ten sezon ma być dla zespołu ze stolicy Czech przełomowy zarówno jeśli chodzi o rozgrywki krajowe,(w których nawiasem mówiąc USK Praga wygrała wszystkie 27 spotkań), jak i europejskie. Trudno dziwić się wysoko postawionym celom przez klubowych decydentów, skoro trener Blazek dysponuje tak mocnym kadrowo zespołem. Na pierwszy plan wybija się tu bezsprzecznie postać Evy Viteckovej, skrzydłowej która jest nie tylko podporą swojego klubu, ale i reprezentacji Czech. Warto w tym miejscu dodać, że w starciu z Lotosem Gdynia Viteckova rzuciła… 35 punktów, co jak na żeńskie rozgrywki jest wynikiem rzadko spotykanym. Kolejną zawodniczką, która może mocno dać się we znaki Wiślaczkom jest hiszpanka Anna Montana doskonale zresztą znana trenerowi Mistrzyń Polski. Okazję do zaprezentowania swoich nieprzeciętnych umiejętności strzeleckich będzie miała także Katherina Elhotova. Występująca na pozycji rzucającego obrońcy zawodniczka, słynie z „miękkiego nadgarstka” i znakomitego rzutu z dystansu, podobnie zresztą jak reprezentantka Szwecji Frida Eldebrink. Pocieszającą wiadomością dla krakowianek, może być to, że w kadrze na mecz z Wisłą nie znalazła się pierwsza „strzelba” drużyny, amerykanka Delisha Milton- Johnes, która notowała zdobycze na poziomie 15 punktów w meczu. Skrzydłowa Los Angeles Spark podobnie jak Ilona Burgova jest kontuzjowana, co z pewnością odbije się na jakości gry w szeregach przyjezdnych.

Jaka jest recepta na praską drużynę? Przede wszystkim Wiślaczki, powinny zagrać maksymalnie skupione przez 40 minut. W grę gospodyń nie mogą wkraść się przestoje i wielominutowe okresy bez zdobywania punktów, które były prawdziwą zmorą Mistrzyń Polski w dotychczasowych meczach. Podstawą jest twarda gra w obronie, która przez wiele lat była „znakiem firmowym” krakowianek. Dodajmy tylko z urzędu, że spotkanie rewanżowe tych drużyn odbędzie się w Piątek, 24 lutego w Pradze. Wygrani siedmiu pozostałych par zakwalifikują się do turnieju finałowego, który w dniach (28 marca – 1 kwietnia) odbędzie się w Stambule, a jego stawkę uzupełni gospodarz – Galatasaray.

Kurs na Wisłę wynosi 1.45 ,zaś za wygraną USK Praga Bwin płaci 3.20 Już teraz otwórz konto na Bwin i wskaż swojego faworyta!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


kasyna internetowe
 

Fortuna

Bukmacherzy
5,0 rating
Rozpocznij grę w Fortunie i odbierz na start bonus 630 PLN
STS
4,9 rating
Rozpocznij grę w STS i odbierz na start bonus 1660 PLN
4,5 rating
Utwórz konto w Betclic i postaw zakład bez ryzyka do 200 PLN
4,3 rating
Zarejestruj się w Totolotku i zgarnij na start pakiet bonusów 520 PLN
3,8 rating
Otwórz konto u bukmachera LV BET i odbierz pakiet bonusów 2020 PLN

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.