

Przygodę z 6 kolejką Euroligi koszykarzy rozpoczniemy od Toskanii, gdzie miejscowa Siena podejmie rosyjski Unics Kazań. Będzie to spotkanie 2 z 3 drużyną grupy D.
Pewna awansu z grupy D może czuć się już Barcelona. Katalończycy z bilansem (5-0) zdecydowanie przewodzą stawce. Drugie jest Montepaschi (4-1), a trzeci Unicsu Kazań (3-2). Wydaje się, że jedyna niejasność dotyczy tego, kto zajmie miejsca 2-4, a walczyć o nie będzie oprócz dwóch w/w drużyn jeszcze tureckie Galatasaray Stambuł. Tłem dla rywalizujących drużyn są Olimpija Ljubljana i Asseco Gdynia.
Ubiegły tydzień dla obu ekip był bardzo udany. Siena wygrała w środku tygodnia z Asseco Gdynia, zaś na weekendzie po męczarniach pokonała Varese w Legabasket. Zespół ze stolicy Tatarstanu zdemolował na własnym parkiecie Olimpiję Ljubljana, a w sobotę nie dał najmniejszych szans w VTB Żalgirisowi Kowno.
Analizując to spotkanie chcieliśmy zwrócić uwagę na pewną różnicę w budowie obu zespołów. Simone Pianigiani pracuje z Montepaschi już kilka lat i z sezonu na sezon, mozolnie buduje potęgę ekipy z ?Miasta Bankowców?. Ubiegły sezon był ukoronowaniem jego ciężkiej pracy, bo włoska drużyna zasiadła po raz pierwszy w historii na najniższym stopniu podium Euroligi. Niekwestionowaną gwiazdą drużyny jest Bo McCalebb, który przed kilkoma dniami dostał bajeczną ofertą gry w jednym z chińskich klubów – Xinjiang Tigers. To właśnie amerykański rozgrywający otwiera nowe przestrzenie dla gry Sieny, bo dzięki niesamowitej szybkości przecina pierwszą linię rywali, dzieki czemu możliwa jest gra inside ? outside. A wykonawców do tego systemu gry Pianigiani posiada kilku. Na dystansie jak i półdystansie dobrze czują się Kaukenas, Moss, Lavrinović czy Zizis. Słabością Sieny od wielu sezonów była strefa podkoszowa, ale i o tym pomyślano przed sezonem kontraktując Davida Andresena, który z CSKA Moskwa sięgał przed laty po Mistrzostwo Euroligi. Do pomocy Andresenovi delegowani zostali Rakocević i legenda klubu Shaun Stonerook.
W Kazaniu mają inny pomysł na koszykówkę, a raczej budowanie zespołu. Obok kilku graczy którzy od wielu lat stanowią szkielet Unicsu, reszta zespołu to koszykarze-najemnicy, którzy co roku zmieniają swoich pracodawców, podążając śladem wielkich pieniędzy. Zespół z Tatarstanu spisuje się w tym sezonie bardzo nierówno. Wydaje się, że przyczyną takiej postawy drużyny jest zły dobór zawodników w okienku transferowym. Lynn Greer i Mike Wilkinson, kompletnie się nie sprawdzają, a to oni mieli w dużym stopniu decydować o sile drużyny. Włosi swoją uwagę muszą skupić na rasowym snajperze jakim jest były zawodnik Montepaschi Henry Domercant, który należy do najlepszych strzelców w Eurolidze, ze średnią 17 pkt. na mecz. Na „plaster” w obronie zasługuje także dwóch innych doświadczonych weteranów, wracający do formy Lyday i Kelly McCarthy.
Zarówno Simone Pianigiani jak i Evgeny Pashutin nie mają żadnych problemów z kontuzjami w swojej drużynie.
Drużyna z Toskanii słynie z niezwykle twardej gry w obronie, przez co wymusza sporo strat rywali, a te z kolei są zmorą rosyjskiej drużyny. Będzie to spotkanie kolektywu, który gra ze sobą od wielu lat, z nowo przebudowanym zespołem. Siena nie wygrywa z taką łatwością jak przed sezonem, ale jestem pewny, że to zespół, który u siebie jest w stanie pokonać Unics w sposób zdecydowany.
Kurs na Sienę wynosi 1.30, zaś za wygraną Unicsu Bwin płaci 3.70
Już teraz otwórz konto na Bwin i odbierz swój darmowy bonus!