

Tak jak napisano w obszernej zapowiedzi, dziś odbędzie się finał Drużynowego Pucharu Świata na żużlu, w którym zmierzą się Szwedzi, Duńczycy, Australijczycy i Rosjanie. W związki z tym proponujemy następujące typy:
– Australia ?Dania, na Australię, 5/10. Australia jest mocniejsza na większości pozycji, i jest faworytem do zwycięstwa w dniu dzisiejszym. Nie spodziewamy się wielkiego występu po Mikkelu B. Jensenie, i to brak jego punktów zaważy na tym, że ekipa z Antypodów dziś zatryumfuje. Wiadomo, że to jest sport, i wystarczy jakiś głupi upadek wracającego do zdrowia Warda, i odnowienie się jego kontuzji, i Kangury wypadają z gry. Jeżeli jednak wszystko pójdzie zgodnie z planem, to Australia zdobędzie kilka punktów więcej od swoich Skandynawskich rywali i zwycięży dzisiaj.
– Davey Watt ? Mikkel B. Jensen, na Watta, 8/10. Pojedynek dwóch czwórek, przy czym Watt jak na najsłabsze ogniwo swojej ekipy jest bardzo mocnym zawodnikiem, i nie zwykł schodzić poniżej pewnego poziomu. Te 6-7 punktów powinien bez problemów uciułać. Nie mogę tego powiedzieć o młodym Duńczyku, powołanym w akcie desperacji za zawodzącego Madsena. Brak doświadczenia, i objeżdżenia na tak wysokim poziomie da się dziś we znaki. Co więcej, może i zrobił w półfinale w Bydgoszczy 7 punktów, ale z tego wygrał jeden bieg, a resztę wygrał objeżdżając z wielkim trudem zawodników pokroju Hamilla na dystansie. Ponadto, jak Duńczycy stracą kilka punktów do ekipy Marka Lemona, to za Jensena prawdopodobnie pojechałby joker. Wszystko wskazuje na Watta w tym pojedynku.
– Emil Sajfutdinov ? Grigorij Łaguta, na Sajfutdinova, 6/10. Emil to pewny lider swojej ekipy, dzisiaj raczej na pewno pojedzie sześć razy, a starszy z braci Łagutów się nie popisał ostatnio w Bydgoszczy, i trudno się spodziewać, że dzisiaj pojedzie odmieniony. Forma Emila jest fenomenalna w ostatnim czasie, i wszystko wskazuje na to, że on dzisiaj będzie o klasę lepszy od swoich kolegów ze Sbornej.
– Andreas Jonsson suma punktów, powyżej 11, 8/10. Zdecydowany lider Trzech Koron i król obiektu w Malilli. Cóż więcej dodać, AJ jest w wybornej formie, w Elitserien nikomu nie daje się objeżdżać, zapewne pojawi się na torze sześciokrotnie. Jeżeli Szwedzi chcą o cokolwiek rywalizować, to ich lider musi wykręcić co najmniej 14 punktów, a przy swojej formie, i znajomości toru jest to bardzo możliwe.
– Darcy Ward ? Michael Jepsen Jensen (+1), na Jepsena Jensena, 4/10. Obaj jeżdżą w Dackarnie, obaj znają ten tor doskonale, chociaż Duńczyk ostatnio jest w lepszej dyspozycji, i wykręcał w lidze szwedzkiej jest naprawdę w gazie. Ostatnio zgodnie z naszymi przewidywaniami jest liderem swojej reprezentacji. Co więcej, Ward wraca dopiero na motor po kontuzji, i pod koniec może być mu ciężko rywalizować z najlepszymi? Jedynym problemem może być to, że prawdopodobnie Australijczyk pojedzie w biegu 18 ze znacznie słabszymi rywalami, podczas gdy Duńczyk pojedzie w wyścigu 19 albo 20 z mocniejszymi zawodnikami. Ale kurs rekompensuje ryzyko.