

Jestem patriotą, ale nie widzę większych szans w pierwszym meczu dla warszawian. Scenariusz spotkania jest łatwy do przewidzenia. Doskonale wyszkoleni technicznie Turcy będą atakować pozycyjnie, a Legioniści szukać swoich szans w kontrze. Znając polską piłkę prędzej czy później Legia zostanie złamana i Gaziantepspor wygra, choć niekoniecznie wysoko. Pieniądze nie grają ale warto wspomnieć o przepaści finansowej, jaka dzieli oba kluby. Budżet tureckiego klubu to około 18-20 mln ?, a wartość zawodników wycenia się na ok. 45 mln ?, dla porównania Legii około 22 mln ? (moim zdaniem i tak stanowczo zawyżony). Jest jeszcze jeden, istotny argument, klimat na stadionie Antep Kamil Ocak, który należał do jednej z największych twierdz w zakończonym sezonie tureckiej SuperLigi. Bilans gospodarzy na własnym obiekcie przedstawia się następująco:
35/48 możliwych punktów
10 zwycięstw, 5 remisów i tylko 2 porażki
Z urzędu dodam tylko, że w poprzedniej rundzie Wagner i spółka zaaplikowali u siebie 4 bramki dość solidnej drużynie z Mińska. Nie wiem, czemu ale jakoś przypomina mi się wyjazd Legii sprzed lat do Besiktasu.. Ja rozumiem, że Tobet preferuje opcję, „stawiaj na swoich” ale aż 1.75 na Turków, to niezły prezent 🙂