W sobotę, o godzinie 19, rozpocznie się ostatnia eliminacja tegorocznego cyklu Speedway Grand Prix. Szesnastu najlepszych żużlowców świata pojedzie w Gorzowie Wielkopolskim.
Najważniejsze rozstrzygnięcie sezonu mamy już za sobą- tytuł mistrza świata 2011 zapewnił już sobie Amerykanin Greg Hancock. W Gorzowie oczy żużlowego świata będą zwrócone ku dwóm zawodnikom rywalizującym o srebrny medal- Andreasowi Jonssonowi, oraz Jarosławowi Hampelowi. W tej chwili Szwed ma jeden punkt przewagi nad Hampelem, więc kwestia drugiego miejsca jest otwarta. Należy spodziewać się bardzo zaciekłego boju, a obaj zawodnicy powinni zająć bardzo wysokie miejsca. To, czy Hampel obroni srebrny medal rozstrzygnąć się powinno dopiero w wielkim finale.
Niestety, na atrakcyjność zawodów nie wpływa pozytywnie to, że przewaga ósmego w tabeli Holdera, nad dziewiątym Lindgrenem wynosi 10 punktów, i naprawdę ciężko sobie wyobrazić, żeby możliwe było nadrobienie tak dużej straty. Do tej pory, bardzo ciekawa była rywalizacja o miejsce w pierwszej ósemce, dające przepustkę na start w kolejnym roku w cyklu GP, ale tym razem nie powinno być wielkich emocji z tym związanych.
Należy spodziewać się, że przyzwoicie pojadą Sajfutdinow, Bjerre i Holder, chcący postawić kropkę nad i, i nie mieć jakichkolwiek problemów z utrzymaniem się. Przewiduję kolejny bardzo dobry występ Fredrika Lindgrena, który zrobi wszystko co w swojej mocy, aby załapać się do ósemki, albo chociaż dobrym występem dać sobie kartę przetargową w rywalizacji o dziką kartę.
Bardzo ciekawe będzie to, jak spisze się w Gorzowie Darcy Ward, który dostał kolejną dziką kartę na start w Polsce. Przypomnijmy, że młody Australijczyk doskonale wykorzystał swoją szansę w Toruniu, gdzie stanął na najniższym stopniu podium. Ciężko powiedzieć, czy w sobotę da radę powtórzyć ten sukces.
Polecamy następujące typy:
– Artem Łaguta- ile punktów- ponad 2,5. Młodszy z braci Łagutów ostatnimi czasy sobie nieźle radzi w Grand Prix. Rosjanin jedzie bez presji, i sądzę, iż będzie chciał zakończyć swoją przygodę z cyklem w godnym stylu, i powinien zdobyć 5-7 punktów. Nie zdobycie przez niego 3 punktów byłoby sporym zaskoczeniem.
– Jason Crump- Andreas Jonsson H(0 – 0.5), więcej punktów w biegach 1-20, na Jonssona. Szwed jest w doskonałej formie, poza wpadką w Vojens nie schodzi od kilku zawodów z podium. Ma ogromną motywację, by walczyć o srebrny medal. Rudowłosy Australijczyk po słabym występie w Gorican stracił praktycznie szansę na jedenasty z rzędu medal, i nie sądzę, żeby się zmobilizował na dobry występ. Handicap dla Jonssona stanowi dodatkową zachętę dla tego typu.
– Nicki Pedersen- Fredrik Lindgren, na Lindgrena. Typ obarczony ryzykiem, że Duńczykowi się zechce pojechać dobrze, żeby pokazać, że warto mu dać dziką kartę na przyszły rok. Niby Nickiemu powinien sprzyjać tor, na którym jeździ na co dzień. Jednakże w finale Drużynowego Pucharu Świata, który był rozgrywany w Gorzowie, Pedersen zdobył 5 punktów w 6 startach, a Lindgren 12 punktów w 6 startach. Forma Szweda w GP jest znacznie wyższa od formy Duńczyka, więc stawiam na Lindgrena.
– Jarosław Hampel- Greg Hancock, na Hampela. Amerykanin w Gorzowie pojedzie na luzie, gdyż tytuł mistrza świata 2011 zapewnił sobie w Gorican. Jego jutrzejszy występ nie powinien należeć do najlepszych. Hampel natomiast musi walczyć o każdy punkt, aby zdobyć srebro. Forma Małego jest bardzo dobra, więc powinien być jutro jednym z faworytów.
