

Dzisiaj o godzinie 19 odbędzie się żużlowe Grand Prix Szwecji w Goeteborgu. Jest to teren niezbyt przyjazny polskim reprezentantom, zwłaszcza Jarkowi Hampelowi, którzy rzadko kiedy notowali tutaj świetne występy. Tomasz Gollob również kiepsko się spisywał na Ullevi, wyjątek zrobił tylko w swoim mistrzowskim sezonie 2010, kiedy stanął tutaj na podium. Faworytów dzisiejszego Grand Prix należy upatrywać w osobach Nickiego Pedersena, Grega Hancocka i ubiegłorocznego zwycięzcy Chrisa Holdera.
Polecamy następujące typy:
– Chris Holder ? Emil Sajfutdinov, na Holdera, 7/10. Emil w tym sezonie szału nie robi. Bardzo przeciętne wyniki w Grand Prix, w lidze polskiej także nie spisuje się na miarę (bardzo wysokich) oczekiwań. Jest zdecydowanie gorzej niż w roku 2009, kiedy Rosjanin wywalczył tytuł drugiego wicemistrza świata. Holder z kolei po wpadce w Nowej Zelandii (no cóż, Australijczyk za mocno świętował narodziny syna?) spisuje się genialnie. Wygrana w Grand Prix w Lesznie i świetne wyniki w Unibaxie Toruń i Poole Piratem dobitnie o tym świadczą. Co więcej, Holder pojedzie 2 razy z dobrego czwartego pola startowego, a Rosjanin z beznadziejnego drugiego, z którego ciężko mu będzie cokolwiek ugrać. Australijczyk jest zatem zdecydowanym faworytem w tej parze.
– Greg Hancock – Jarosław Hampel, na Hancocka, 5/10. Jak wspomniano powyżej, Hampel spisywał się tutaj jak dotychczas tragicznie. Ma dziś spory handicap: dwa razy startuje z pola pierwszego, a Amerykanin z drugiego. Tylko, że w bezpośrednim starciu tych panów to Hancock pojedzie w kasku czerwonym, a Hampel w niebieskim. Co więcej, Amerykanin pojedzie z najgorszego pola dwukrotnie mając u swego boku niezbyt wymagających rywali, i do tego w ostatnich seriach, kiedy to różnice między polami się niwelują. Jeżeli Hampel się postara, to może wejść do półfinałów, ale potem nie ma szans ze świetnie jeżdżącym w Goeteborgu Amerykaninem.
– Nicki Pedersen ? Tomasz Gollob, na Pedersena, 4/10. Polski mistrz świata niby ma zainwestować sporo pieniędzy w sprzęt, ale jest inny problem. Gollob jest po upadku w lidze szwedzkiej, po którym stracił przytomność, i dziś może z nim być nieciekawie. Co więcej, w pierwszych biegach wystartuje z kiepskich pól startowych, i jeżeli coś mu nie pójdzie, to zacznie się nerwówka i kombinowanie ze sprzętem. Duński trzykrotny mistrz świata natomiast jest w wielkim gazie, i do półfinałów awansuje niemalże na pewno, a co więcej, jest jednym z faworytów do tryumfu w dzisiejszych zawodach, czego nie da się powiedzieć o niepewnym w Goeteborgu Gollobie.
– Hans Andersen – Bjarne Pedersen, na Andersena, 4/10. Pojedynek dwóch Duńczyków, z czego jeden jest zdecydowanie lepszy od drugiego. Dyspozycja ligowa ?Brzydkiego Kaczątka? jest znacznie lepsza niż Bjarne Pedersena, w dotychczasowych eliminacjach tegorocznego Grand Prix zdobył 2 punkty więcej od swego rodaka, i dzisiaj jeździ 2 razy z pierwszego pola, podczas gdy Bjarne Pedersen 2 razy z trzeciego pola. Hans Andersen powinien zdobyć więcej punktów od swego bardzo bezbarwnego rodaka.