Fani sportu na początku nowego tygodnia mają prawo narzekać. Brakuje ważnych wydarzeń sportowych i trudno, jakiekolwiek z nich określić mianem ?wydarzenia dnia?. Postanowiliśmy jednak przyjrzeć się dzisiejszemu spotkaniu w ramach kwalifikacji do męskiej edycji Eurocupu Koszykarzy pomiędzy Gran Canarię, a niemieckim Artlandem Dragons?
Zdecydowanym faworytem tej konfrontacji jest drużyna z wysp kanaryjskich. Pierwsze spotkanie tych drużyn rozegrane przed niespełna tygodniem miało bardzo defensywny przebieg. Obie ekipy rzuciły zaledwie 117 punktów, co nie przystoi nawet koszykarkom, nie wspominając już o koszykarzach. Drugie spotkanie nie zapowiada się na pojedynek strzelecki, ale ciekawą opcją może być tutaj handicap na Gran Canarię.
Hiszpanie wygrali pierwsze spotkanie 61-56. Biorąc pod uwagę skład personalny ekipy prowadzonej obecnie przez Pedro Martineza, trudno nie oprzeć się wrażeniu, że gospodarze będą w tym meczu dyktować warunki gry. Liderami drużyny powinni być Marquez Haynes i Nelson Spencer, co zresztą potwierdzili w pierwszym wygranym meczu w Niemczech. Obaj byli najskuteczniejszym strzelcami swojego zespołu, przekraczając dwucyfrową sumę punktów. Ważnym zawodnikiem ekipy z wysp kanaryjskich powinien być także Taurean Green, który ostatni sezon spędził w greckim AEK Ateny, notując w Hebie bardzo przyzwoite statystyki indywidualne. Ciekawą postacią może być także sprowadzony z drugoligowej La Palmy (Liga LEB) meksykański skrzydłowy Roman Martinez. Widać jednak, że siłą drużyny nie są jej indywidualności, ale kolektyw, co potwierdzają statystyki z pierwszego meczu.
Goście właściwie szanse awansu zaprzepaścili już w pierwszym meczu. Niemieckie zespoły od lat nie zdobyły żadnej z hiszpańskich twierdzy w pucharach. ?Smoki? dysponują chyba najmocniejszym składem w swojej historii występów w europejskich pucharach. Trener Stefan Koch dostał do wykorzystaniu fundusze, jakich nie miał żaden ze szkoleniowców tej ekipy od lat. I tak Artland wzmocnili dobrze znani na europejskich parkietach gracze zza Oceanu David Holston, który przyszedł z tureckiej Karsiyaki, gdzie był jednym z ważniejszych ogniw, a także Adam Hess (Taragona, LEB). Ciekawym nabytkiem może być także były center greckiego Arisu Saloniki Anthony King. Czy te wzmocnienia wystarczą gościom do tego by wyeliminować Gran Canarię, ekipę uważaną w Hiszpanii za drużynę własnego parkietu?
Kurs na Gran Canarię wynosi 1,15, zaś za wygraną Dragons Bwin płaci 5.00
Już teraz otwórz konto na Bwin i odbierz swój darmowy bonus!