

Za nami już faza ćwierćfinałowa rozgrywek hiszpańskiego Pucharu Króla. Rozgrywek, które znów były udziałem najważniejszego piłkarskiego wydarzenia sportowego Gran Derby. W spotkaniach gigantów z Madrytu i Barcelony lepsza okazała się jednak drużyna z Katalonii i to ona zagra w półfinale.
Awans wywalczyła Barcelona, jednak głównym bohaterem dwumeczu był sędzia drugiego spotkania. Arbiter nie uznał prawidłowo zdobytej bramki dla Realu, nie gwizdnął także dwóch rzutów karnych po zagraniach ręką zawodników Barcelony, jak i faulu Pepe na Alexisie. Tym samym mecz zakończył się wynikiem 2:2, a nie 3:5 przy założeniu że wszystkie rzuty karne były wykorzystane. Awans zanotowała Barcelona, jednak był to jej najsłabszy mecz z Realem od paru lat. To goście mieli przewagę w posiadaniu piłki, a nie Katalończycy. To goście byli agresywniejsi i stworzyli sobie więcej okazji. To Barcelona popełniała szkolne błędy, które zwykle były udziałem Realu.
W drugim spotkaniu w ramach rozgrywek ligowych w kwietniu, kiedy to Realu znów zawita do Barcelony, wszystko może się zdarzyć. Niby niemożliwym jest wygranie na stadionie Katalończyków, jednak gdyby nie błędne decyzje sędziego stałoby się to faktem.
Po pierwszym meczu, w którym wyraźnie lepsza była Barcelona, oba zespołu pozytywnie zareagowały w lidze. Barcelona pewnie wygrała w Maladze, Real zaś przegrywał u siebie z Bilbao, by wygrać spotkanie w takim samym stosunku jak Barcelona ? 4:1.
Dużą niespodzianką byłby fakt, gdyby oba zespoły nie zapisały na swoim koncie kompletu punktów również w ten weekend. Do Madrytu przyjeżdża bowiem zespół Zaragossy, z którym Królewskim gra się bardzo dobrze. Dość powiedzieć, że w ostatnich 10 spotkaniach Real zanotował 6 zwycięstw, 3 remisy i sensacyjną porażkę rok temu na swoim obiekcie. Dzisiaj na pewno będzie chciał się zrewanżować i uciec Barcelonie. Zaragossa to czerwona latarnia ligi hiszpańskiej i pewniaczek do spadku. 3 ostatnie spotkanie dały jej 2 punkty, a Realowi 9. Nie trudno wskazać faworyta.
Podobnie jak w spotkaniu Barcelony, która jedzie na obiekt Villarrealu ? innego outsidera ligowego. Messi i spółka na pewno przywiozą stamtąd 3 oczka.
Kurs na Real wynosi 1.05, remis jest wyceniany po 11.00, zaś za wygraną Realu Bwin płaci 34.00
Kurs na Barcelonę wynosi 10.50, remis jest wyceniany po 5.50, zaś za wygraną Barcelony Bwin płaci 1.26