Dzisiejszy dzień będzie niesamowitym świętem dla wszystkich fanów piłki nożnej, śledzących rywalizację na półwyspie Apenińskim. Najpierw o godzinie 18:00 Roma na Stadio Olimpico podejmie Milan, a o 20:45 rozegrane zostaną 157. Derby d?Italia pomiędzy najbardziej utytułowanymi zespołami, Interem oraz Juventusem.
Najpierw kilka słów o tym pierwszym meczu. Roma po raz kolejny zagra bez Totti?ego. Jego brak wydaje się być bardziej odczuwalny, niż podejrzewano, o czym świadczą wyjazdowe porażki z Lazio i Genoą. Roma jest nadal w trakcie przebudowy, i Luis Enrique nie doszedł jeszcze do optimum możliwości Giallorossich.
Milan jest natomiast niesamowicie rozpędzony. Od czasu przegranego spotkania z Juventusem nie zaznali goryczy porażki, wygrywając wszystkie swoje mecze, i niwelując stratę do przewodzącego w tabeli Juve. Dlatego też broniący tytułu mistrzowskiego Rossoneri są faworytami pierwszego z dzisiejszych hitów. Nie wolno jednak zapominać, że ostatni raz Milan zwyciężył w Rzymie w marcu 2005 roku, więc Rossonerich czeka znacznie cięższa przeprawa aniżeli wielu podejrzewa.
Nieraz przed Derby d?Italia układ Juventusu i Interu w tabeli wyglądał bardzo różnie. Ale nie przypominam sobie, żeby dotychczas aż tak ogromna przepaść dzieliła obie te drużyny, jak teraz. Juventus jest liderem, piłkarze z Turynu zgromadzili 16 punktów w 8 meczach, natomiast Inter jest dopiero szesnasty (!) z 8 punktami w 8 meczach. Jednak derby rządzą się swoimi prawami, i pozycja w tabeli przed meczem niejednokrotnie była bardzo myląca.
Claudio Ranieri poszukuje spektakularnego przełamania dla swoich nowych podopiecznych, jednak ciężko jest obecnie o bardziej niewygodnego rywala, aniżeli klub, który był przez niego prowadzony w latach 2007-09. Stara Dama, po intensywnych wietrzeniach szatni przeprowadzanych w poprzednich latach, nie przypomina zespołu prowadzonego przez Ranieri?ego. Jest niepokonana w lidze, gra bardzo widowiskowy futbol, narzuca każdemu rywalowi tempo i swój styl gry, i w każdym meczu stwarza sobie mnóstwo okazji do zdobycia bramki.
Na wielką niekorzyść Mediolańczyków działają absencje piłkarzy. Lista kontuzjowanych jest bardzo długa,i znajdują się na niej: Poli, Ranocchia, Coutinho, Forlan, Viviano, Samuel, Julio Cesar. Szczególnie dokuczliwy będzie brak Julio Cesara na bramce, oraz dziury w obronie, co na pewno ułatwi Bianconerim dochodzenie do sytuacji podbramkowych.
Do kadry Juventusu z kolei powraca Gianluigi Buffon. Jednak nie wiadomo, czy po ostatnio przebytej kontuzji wyjdzie on w podstawowej jedenastce, czy też zacznie on na ławce. Ponadto niedysponowani są skrzydłowi, Krasić oraz Giaccherini. Ale ze względu na to, że Juventus prawdopodobnie wyjdzie w ustawieniu 4-3-3, a na skrzydłach zagrają Pepe i Vucinic, to ich brak nie powinien być zanadto odczuwalny.
Od czasu afery Calciopoli Juventus nie był tak zdecydowanym faworytem Derbów. Wszystko zdaje się być po ich stronie. Bianconeri są w zdecydowanie wyższej formie, prezentują się pewnie na boisku, a skoro potrafili wyłączyć z gry pomoc Milanu, to czemu miałoby im to nie wyjść z Interem? Jedyne atuty Interu, które potrafię wskazać to: własne boisko, i wsparcie kibiców, oraz bardzo dobry bilans Ranieri?ego w starciach z mocnymi zespołami. Nie zapominajmy jednak, że nawet, gdy w ubiegłym sezonie Juve przegrywało mecze ze słabeuszami, to na mecze z czołówką zawsze się mobilizowało, i sprawiało niespodzianki. Interowi będzie ciężko uszczknąć choćby jeden punkt.
Kurs na Romę wynosi 2.75, remis jest wyceniany na 3.20, zaś za wygraną Milanu Bwin płaci 2.55
Kursy na Derby d’Italia kształtują się następująco: na wygraną Interu wynosi on 2.45, remis jest wyceniany na 3.20, zaś za wygraną Juventusu Bwin płaci 2.90
