W grupie F Ligi Mistrzów wszystkie drużyny mają jeszcze szansę na wyjście z grupy. To mała niespodzianka, ponieważ po losowaniu wydawało się, że Barcelona i Inter nie powinny mieć problemów z awansem do 1/8 finału.
Inter Mediolan – Rubin Kazań
Gospodarzom w tym spotkaniu do awansu wystarczy remis 0:0 lub 1:1 (wyższy remis premiuje Rubin), ale pod warunkiem, że Barcelona nie przegra w Kijowie z Dynamem.
Zdecydowanie lepsze nastroje przed tym meczem panują w zespole gości, którzy niedawno obronili tytuł mistrza Rosji. Inter natomiast w sobotę przegrał niezwykle prestiżowy mecz z Juventusem Turyn (1:2) i włoska prasa spekuluje, że środowe spotkanie może zadecydować o dalszych losach trenera mediolańczyków Jose Mourinho. W przypadku braku awansu, co jest nie do pomyślenia dla kibiców „Nerazzurrich”, Portugalczyk może pożegnać się z San Siro.
Mistrzowie Włoch oczywiście są faworytem tego meczu, ale należy pamiętać, że nie wygrali u siebie w europejskich pucharach już od ponad roku. Ich ostatnie pięć spotkań przed własną publicznością zakończyły się czterema remisami i porażką. Ostatnie zwycięstwo drużyna Mourinho odniosła 22 października ubiegłego roku z Anorthosisem Famagusta 1:0.
Sytuacja kadrowa obu zespołów jest bardzo podobna. Inter zagra bez Christiana Chivu (zawieszony za kartki) i Ricardo Quaresmy (kontuzja), a Rubin będzie musiał radzić sobie bez Aleksandra Bucharowa i Romana Szaranowa (obaj kontuzje). Dobrą informacją dla włoskiego zespołu jest powrót do gry Wesleya Sneijdera, który nie grał w ostatnim meczu ligowym z Juventusem. Z filigranowym Holendrem w składzie Interowi wiedzie się znacznie lepiej niż pod jego nieobecność.
Rubin już pokazał, że stać go na sprawienie sensacji w Champions League, ogrywając 2:1 na wyjeździe Barcelonę. Jednak mimo wszystko trudno przypuszczać, żeby drużyna Mourinho pozwoliła sobie wydrzeć z rąk awans i przegrała. W poprzednim spotkaniu tych zespołów padł remis 1:1 i dzisiaj podział punktów również jest bardzo prawdopodobny.