Dopiero co zakończyła się II runda tegorocznej edycji Ligi Europy, a w czwartek piłkarze znów wkraczają do gry. Lech Poznań zagra na wyjeździe z AIK Solna.
Wielkopolanie pozytywnie zaliczyli obie dotychczasowe rundy LE. Zarówno w spotkaniu z Kazachami, jak i z Azerami remisowali na wyjeździe, zaś u siebie wygrywali. Liczymy przynajmniej na podobne rozstrzygnięcia w rywalizacji ze Szwedami.
Jedynym problemem Lecha jest na tą chwilę jego gra ofensywna. Wprawdzie w dotychczas rozegranych 4 spotkaniach LE Poznaniacy strzelili 5 bramek, jednak wciąż nie zakontraktowano wartościowego napastnika. Ślusarski i Ubiparib nie dają jakości zespołowi, o czym świadczy choćby fakt, iż z 5 bramek tylko jedna była strzelona właśnie przez napastników. Nie sądzimy, aby trener Rumak przed pierwszym spotkaniem ze Szwedami dokonał zmian w ataku zespołu. Tym samym Bereszyński i nowy nabytek z Węgier może wskoczą do pierwszej jedenastki dopiero na początek Ekstraklasy. Tym samym kibice Lecha mogą mieć obawy o postawę ich drużyny w ofensywie.
Szwedzi poradzili sobie w poprzedniej rundzie z Islandczykami, jednak ich kadra wcale nie wygląda silniej od poprzedniego rywala Lecha. AIK ma w swoim zespole raczej wysokich i silnych piłkarzy, zagrożenie mogą siać jedynie dwaj szybcy skrzydłowi z Afryki. Największą gwiazdą zespołu jest bowiem bramkarz Turina, który jest znany z krótkiej przygody właśnie z Lechem. W drużynie brakuje typowego napastnika, co ma przełożenie na małą liczbę zdobywanych przez Szwedów bramek. Dla przykładu, ostatnie spotkanie ligowego Szwedów to wygrana 0-1 po niesłusznie przyznanym rzucie karnym.
Tym samym dziwi oferta Bwina, który bardzo wierzy w dużą liczbę zdobywanych bramek w ramach II rundy LE. Po całkiem niezłym kursie, który może z powodzeniem posłużyć jako wspomagacz, można założyć się, że w spotkaniu nie padnie więcej niż 3,5 bramki. A tak wysokiej skuteczności nie prezentuje ani Lech ani Szwedzi w tym sezonie.
Słabo wyglądający kadrowo zespół ze Szwecji jest faworytem Bwina w czwartkowym spotkaniu, ale czy słusznie. Jakość kadry, mała skuteczność nie przemawiają za gospodarzami. Tylko fakt, iż są w trakcie rozgrywek ligowych oraz Lechici mają słaby bilans ze Skandynawami przemawia za AIK. W naszej ocenie typ na X lub 2 wydaje się być bezpiecznym.