

W Madrycie zapowiada się wielkie święto koszykówki. Caja Magica w stolicy Hiszpanii będzie areną pierwszego półfinałowego starcia pomiędzy Realem Madryt, a Cają Laboral Vitoria. Czy Baskowie wreszcie przełamią kompleks „Królewskich” i pokonają odwiecznego rywala na jego parkiecie? Zapraszamy na zapowiedź tego spotkania.
Przewagą „Królewskich” w tej parze będzie atut własnego parkietu. W rundzie zasadniczej koszykarze realu uplasowali się tuż za Barceloną, z bilansem 26 zwycięstw przy ledwie 8 porażkach. Ich czwartkowy rywal również nie zawiódł swoich fanów i po słabszym starcie rozgrywek w Liga Endesa szybko wrócił na właściwe tory. Trzecie miejsce w Victorii uznano za dobrą lokatę by szturmować ACB. Z urzędu dodajmy tylko, że Baskowie wygrali 23 z 34 spotkań w fazie wstępnej. W play off po zaciętych bojach wyrzucili za burtę odwiecznego rywala z Bilbao, mszcząc się za wyeliminowanie z Euroligi przez ten zespół. Real Madryt rywalizował natomiast z Cajasol Sevilla i wygrał wyraźnie oba mecze (82:68 i 55:82).
Starcie Realu Madryt z Saski Vitorią to klasyk hiszpańskiej ACB. Oba kluby mogą pochwalić się bogatą historią. W ostatniej dekadzie, obok Barcelony tylko te dwa kluby sięgały po Mistrzostwo Hiszpanii. Choć bukmacherzy w roli zdecydowanego faworyta widzą zespół ze stolicy to pamiętać należy, że Caja Laboral tak na dobrą sprawę doznała bardzo poważnych wzmocnień dopiero w II cześci sezonu. Maciej Lampe i Adres Nocioni to postacie, które w istotnym stopniu wpłynęły na grę zespołu prowadzonego przez świetnie znanego w Europie, jak i płw. Iberyjskim Dusko Ivanovicia. Polak dzieli i rządzi w strefie podkoszowej, ale i z dystansu potrafi użądlić rywala, z kolei Nocioni wnosi wiele do obrony. Pamiętajmy jednak, że ekipa z Vitorii ma w składzie wiele innych gwiazd europejskiej koszykówki klubowej z Mirzą Teletoviciem, Sanem Emeterio, Pablo Prigionim czy Bradem Olesonem.
Lampe i spółkę czeka jednak piekielnie trudne wyzwanie, gdyż rywal to absolutnie przeciwnik z najwyższej półki. „Królewscy” mają już jedno trofeum na swoim koncie. Mniej więcej w środku sezonu Laso Pablo i jego koszykarze zdobyli Copa del Rey, a więc Puchar Króla czy jak kto woli Puchar Hiszpanii, pokonując, by nie użyć słowa demolując Barcelonę i to na parkiecie w Katalonii. Real ma za sobą niudany sezon w Europie, gdzie już w Top 16 pożegnał się z Euroligą. Szansa na zrehabilitowanie się jest spora, bo tak mocnej kadrowo drużyny z Madrytu już dawno nie mieliśmy. „Królewscy” to ekipa zbilansowana, z szeroką ławką rezerwowych, posiadająca przede wszystkim znakomitych graczy na pozycjach podkoszowych (Tomić, Reyes, Begić). Niesamowity sezon mają za sobą super strzelcy w szczególności JAYCEE Carrol. Grą świetnie kieruje Sergio Rodriguez. Ponadto w kadrze są młodzi ? gniewni Pocius, Llul i Mirotić.