

Po zakończonym z początkiem czerwca turnieju Roland Garros, tenisiści rozjechali się na mniejsze turnieje, na których przygotowują formę na zbliżający się wielkimi krokami Wimbledon. Część zawodników pojechała do Londynu na zawody Londyn Queen?s Club, spora grupa gości także w Niemczech w Halle.
Do swojej ojczyzny pojechał także Szkot Andy Murray, by spróbować swoich sił na kortach trawiastych. W 3. rundzie turnieju dojdzie do starcia rozpoznawalnych nazwisk tenisa. Naprzeciw siebie na trawiastym korcie stanie Murray (znajdujący się w rankingu ATP na 4. miejscu) oraz Marin Cilic (nr 27. ATP). Piątek w Londynie zapowiada wielkie emocje.
Dotychczas dzisiejsi rywali mierzyli się już 6 razy. W listopadzie 2010 we Francji zwyciężał Murray, podobnie jak w styczniu na kortach w Australii. Ostatnią wygraną z Murray?em Cilic notował we wrześniu 2009 roku. Czy w piątek powtórzy ten wyczyn? Z pewnością będą mu przeszkadzały trybuny, które głośno dopingują swojego rodaka.
Obaj tenisiści dobrze sobie radzili na londyńskich kortach. Cilic dwukrotnie wygrywał z Clementem i Bellucim, choć trzeba przyznać, iż ten ostatni sprawił mu sporo problemów mimo, iż jego forma nie jest optymalna. Od lekkiej zadyszki swój udział w Londyn Queen?s Club rozpoczął także Murray, które wygrał z Malisse 2:1, a następnie wyeliminował z turnieju Tipsarevica bez straty seta.
Kto zakończy zwycięsko piątkowe starcie na Wyspach Brytyjskich?
Bukmacherzy w roli faworyta upatrują Murraya. Na jego korzyść przemawia nie tylko miejsce w rankingu ATP, ale też statystyki bezpośrednich meczy (5-1 dla Murraya) oraz trybuny, które będą wspierały reprezentantów gospodarzy. Za jego zwycięstwo Bwin płaci 1,22, zaś za wygraną Troickiego oferuje kurs 3.80.
Zwróć tez uwagę na nasze typy odnoszące się do turniejów w Londynie i Halle.