Moją propozycją na wtorkowy wieczór Ligi Mistrzów jest zakład, że w meczu Olympique Marsylia – Real Madryt obydwie drużyny strzelą gola. W dotychczasowych spotkaniach fazy grupowej z udziałem tych obu ekip kibice się nie nudzili i mieli okazję oglądać wiele bramek. Średnia goli w meczach Realu wynosi 3.6, natomiast marsylczyków 3.2.
Wynika to oczywiście z faktu, że w obu zespołach grają światowej klasy napastnicy, którym zdobywanie goli przychodzi z łatwością. Nie bez znaczenia jest też fakt, że zarówno Marsylia, jak i Real mają niezbyt szczelną obronę i sporo bramek też tracą. Przypomnę choćby mecz drużyny Didiera Deschampsa z Olympique Lyon, który zakończył się rzadko spotykanym rezultatem 5:5. „Królewscy” natomiast w ostatnim meczu ligowym ze słabiutką Almerią (4:2) potwierdzili, że ich gra defensywna wciąż pozostawia wiele do życzenia. Francuski zespół, który ma w swoim składzie tak znakomitych snajperów jak Morientes, Niang, Koné czy Brandao, może wykorzystać najmniejszy błąd obrońców Realu. Gol gospodarzy to pewniak choćby z tego powodu, że Olympique stoi pod ścianą i musi koniecznie to spotkanie wygrać.
Drużyna z Madrytu we wszystkich meczach tej edycji LM strzelała przynajmniej po bramce i tym razem powinno być podobnie. Manuel Pellegrinni ma do dyspozycji wszystkie swoje gwiazdy z wyjątkiem Kaki. Głodny gry jest Cristiano Ronaldo i to właśnie na bramki portugalskiego skrzydłowego fani „Królewskich” liczą najbardziej.
Bardzo dobry kurs na zakład „obie drużyny strzelą gola” znalazłem w Gamebookers.