Pasjonująco zapowiada się niedzielny finał ME piłkarzy ręcznych pomiędzy Serbią, a Danią. To spotkanie ma również niebywałe znaczenie dla reprezentacji Polski. Jeżeli gospodarze sięgną po Mistrzostwo Europy, naszej drużyny niestety nie zobaczymy na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie. Z kolei zwycięstwo Duńczyków da nam możliwość powalczenia o awans w kwalifikacjach. Musimy więc trzymać kciuki za Duńczyków…
O zwycięstwo Skandynawów nie będzie jednak łatwo. Serbowie od początku tego turnieju prezentują się bardzo dobrze. Wprawdzie przytrafiły im się dwie wpadki w zremisowanym meczu z Niemcami i porażce przeciwko Macedonii, ale jeśli chodzi o ten drugi pojedynek to szczypiorniści z płw. Bałkańskiego wyraźnie go odpuścili dając odpocząć większości pierwszoplanowych graczy. Gdyby to spotkanie rozgrywane było na terenie neutralnym, jego faworytem byliby bez wątpienia Duńczycy. Niestety gorąca publika serbska i atmosfera jaka panuje na hali Pionir pozwala Serbom grać na niespotykanie wysokim jak na ich możliwości poziomie. Na parkiecie przestają liczyć się umiejętności, a kluczową rolę odgrywa psychika. Serbom jednak oddać należy, że grają naprawdę dobrze. Twarda defensywa, szybki kontry, wspaniała gra Stanicia w bramce. Do tego dochodzi skuteczna postawa skrzydłowych, kołowych i lidera drużyna Momira Ilicia. To wszystko składa się w całość i przekłada na sukces drużyny.
Duńczycy zaskoczyli chyba wszystkich w półfinale. Wielu ekspertów wskazywało na Hiszpanię, ale gracze z płw. Iberyjskiego p oraz kolejny zawiedli na wielkiej imprezie. Skandynawowie tylko w początkowym 15 minutach dali narzucić sobie styl gry hiszpańskiej drużyny, a potem odskoczyli na dystans i do 50 min kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie. Pomimo słabszej postawy Hansena, jesgo koledzy w postaci Christiansena, Lunge czy świetnego w bramce Lindta pokazali, że nie należy ich skreślać. Na uwagę zasługuje znakomita postawa Skandynawów zwłaszcza w obronie. Choć pierwsze spotkanie tych drużyn zakończyło się nikłym zwycięstwem Serbów, losy i wynik finału zdają się być sprawą otwartą…
Kurs na Serbię wynosi2.12,zaś za wygraną Danii Bwin płaci 2.30
