NBA: 76ers zgładzą Miami?

Fani NBA dzisiejszej nocy nie będą mieć powodów do narzekań. Emocji z pewnością nie zabraknie na żadnym z parkietów. Zdecydowanie najciekawiej zapowiadają się mecze w Philadelphii i Dallas. To właśnie do tych miast zawitamy z naszą analizą. Zapraszamy…

76ers od 4 spotkań są niepokonani. Warto podkreślić, że wszystkie te mecze rozegrali we własnej hali. Wells Fargo Center to zresztą jeden z najtrudniejszych do zdobycia parkietów. Najpierw przekonali się o tym Bobcats, a potem kolejno Detroit, Orlando i Chicago. O sile Philadelphii najlepiej niech świadczy fakt, że wygrali oni z „Bykami” różnicą 16 „oczek”, a przecież Derrick Rose i spółka jak równy z równym rywalizowali w niedzielę na Florydzie z Miami (97:93). Sixers mają dobrą sytuację kadrową, gdyż poza Spencerem Hawesem i Nikolą Vuceviciem pozostali gracze są gotowi do gry. W Miami podobnie, ale humory Lebrona i spółki po ostatniej wpadce z Bucks nie sa najlepsze. Przypomnijmy to spotkanie zakończyło się 8 punktowym zwycięstwem „Kozłów”, które w pewnym momencie II kwarty przegrywały nawet różnicą 16 punktów. Wtedy jednak, sprawy w swoje ręce wziął Brendon Jennings, trafiając 7 rzutów za 3 pkt i nawet duet Lebron – Wade nie miał zbyt wiele do powiedzenia.

Miami gra falowo. Nie jest to zespół, który utrzymuje wysoką koncentrację przez cały mecz. Kiedy jeden z dwójki asów schodzi z parkietu efektywność zespołu wyraźnie spada. Kluczową postacią może być tutaj spoiwo w osobie Chrisa Bosha. W pojedynku z 76ers to jednak gospodarze, grający ofensywną, zespołową, szybką i kombinacyjną koszykówkę będą faworytem, a nie tak jak pokazują kursy Miami Heat.

W Dallas Mistrzowie NBA spróbują zatrzymać zespół z Indianapolis. Indiana to na chwilę obecną prawdziwy „czarny koń” NBA. Zespół prowadzony przez Franka Vogela gra zaskakująco dobrze. Nie mniej jednak podkreślaliśmy już wielokrotnie, że jest to drużyna budowana od przeszło 3 sezonów. Zawodnicy są znakomicie przygotowani pod względem fizycznym ,trener odpowiednio dobrał im zagrywki, każdy z nich ma swoje zadania, a w dodatku doskonale się rozumieją. To tylko kilka istotnych elementów, które składają się na doskonały wynik Pacers. Klub z Indianapolis zajmuje na chwilę obecną wysokie 4 miejsce na Wschodzie z bilansem 15 zwycięstw i 6 porażek. Pacers wygrali trzy ostatnie mecze z Minnesotą, Orlando i New Jersey co z pewnością dobrze wpłynęło na atmosferę w drużynie. Dallas jest na 5 miejscu na Zachodzie, ale drużyna nie gra tak jakby od niej oczekiwali jej fani. Mavericks maja problemy zarówno w ofensywnie jak i defensywie. Nowitzki nie błyszczy już tak jak w poprzednich rozgrywkach, a nowi zawodnicy w postaci Cartera czy Odoma nie dają drużynie tak wiele, jak ci którzy zespół opuścili przed sezonem. Jeśli urazów nie wyleczą przed tym meczem Odom, Kidd i Haywood to o zwycięstwo z Pacers będzie szalenie trudno. W barwach goście nie zagra z pewnością Jeff Foster.

Kurs na Philadelphię wynosi 2.12,zaś za wygraną Miami Bwin płaci 1.70

Już teraz otwórz konto na Bwin i wskaż swojego faworyta!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


kasyna internetowe
 

Fortuna

Bukmacherzy
5,0 rating
Rozpocznij grę w Fortunie i odbierz na start bonus 630 PLN
STS
4,9 rating
Rozpocznij grę w STS i odbierz na start bonus 1660 PLN
4,5 rating
Utwórz konto w Betclic i postaw zakład bez ryzyka do 200 PLN
4,3 rating
Zarejestruj się w Totolotku i zgarnij na start pakiet bonusów 520 PLN
3,8 rating
Otwórz konto u bukmachera LV BET i odbierz pakiet bonusów 2020 PLN

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.