NBA: Miami czy Chicago?

W nocy z 28 na 29 stycznia 2012 r. rozegrane zostaną kolejne mecze zawodowej ligi koszykówki. Swój mecz rozegrają także koszykarze Phoenix Suns. Rywalem „Słońc” w barwach których występuje nasz rodzynek w NBA Marcin Gortat będą koszykarze z Ontario, a więc Portland Trailblazers.

Jako pierwsi na parkiet wybiegną koszykarze Charlotte Bobcats i Washington Wizards. Będzie to starcie dwóch najsłabszych drużyn jak do tej pory sezonu zasadniczego 2011/12. Obie mają na swoim koncie po zaledwie 3 zwycięstwa. Wizards przegrali już 16, a Bobcats 17 spotkań. Stawka meczu jest więc nie wielka, choć etykieta najsłabszej drużyny w lidze NBA, to wystarczający czynnik dla którego warto walczyć w tym meczu. W nieco lepszej sytuacji są gospodarze, gdyż występują na własnym parkiecie.Koszykarze ze stolicy na wyjeździe jeszcze nie wygrali, więc Bobcats którzy potrafią u siebie postawić się nawet potencjalnie dużo mocniejszym drużyną, nie są bez szans (m.in 95:96 z Miami).

W Phialdelphii 76ers będą chcieli powtórzyć sukces z ubiegłej nocy i pokonać Detroit. „Tłoki” to cień drużyny sprzed 8 lat która sięgała po Mistrzostwa NBA. O gospodarzach mówi się, że są nową wschodzącą potęgą NBA, podobnie zresztą jak Indiana. Nie mniej jednak i im zdarzają się wpadki. Philadelphia przegrała w tym sezonie we własnej hali już dwukrotnie i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że przed 2 dniami ulegli… New Jersey Nets. W starciu z Nets jak i Denver (również przegranym) 76-stki przegrywały po dogrywce. Detroit spośród 9 meczów wyjazdowych wygrał tylko jedno spotkanie z najsłabszą w lidze ekipą Bobcats. Pozostałe 8 spotkań to porażki.

Ciężka przeprawa czeka NY York Knics. Koszykarze z „Wielkiego Jablka” wybiorą się do Houston, które we własnej hali jest niezwykle groźnym rywalem. Poprzedniej nocy przekonała się o tym ekipa Washingtonu. Jakby tego było mało „Rakiety” potrzebują zwycięstwa, gdyż na chwilę obecną zajmują 9 miejsce, które nie daje im gwarancji na grę w play – off. A przed nimi wielkie tuzy: Lakers, San Antonio, Dallas. W ekipie z Nowego Jorku powoli widać pierwsze oznaki zniecierpliwienia. Większość akcji rozgrywa i kończy Carmelo Antony, któremu wyraźnie brakuje wsparcia kolegów. Bilans 7 zwycięstw i aż 12 porażek, a co gorsze tylko 1 triumf w 5 poprzednich meczach nie napawa optymizmem Mike D`Antoni przed konfrontacją z Houston…

Bez względnie najciekawiej zapowiadającym się starciem w Niedzielę będzie pojedynek dwóch pretendentów do Mistrzostwa NBA. Na Florydzie Miami podejmą Chicago Bulls. Choć gospodarze mają problemy z kontuzjami, to oni, ze względu na atut własnego parkietu powinni rozdawać karty w tej rywalizacji. Nie mniej jednak znakomita forma duetu Luol Deng – Derrick Rosse może skutecznie przeciwstawić się dwóm gwiazdom „Żarów” – Jamesowi i Wade. Spotkanie to rozegrane zostanie w Niedzielę o godzinie 21.30, a transmisję z meczu przeprowadzi stacja Canal+.

Kurs na Charlotte wynosi2.12,zaś za wygraną Washingtonu Bwin płaci 1.90

Już teraz otwórz konto na Bwin i wskaż swojego faworyta!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


kasyna internetowe
 

Fortuna

Bukmacherzy
5,0 rating
Rozpocznij grę w Fortunie i odbierz na start bonus 630 PLN
STS
4,9 rating
Rozpocznij grę w STS i odbierz na start bonus 1660 PLN
4,5 rating
Utwórz konto w Betclic i postaw zakład bez ryzyka do 200 PLN
4,3 rating
Zarejestruj się w Totolotku i zgarnij na start pakiet bonusów 520 PLN
3,8 rating
Otwórz konto u bukmachera LV BET i odbierz pakiet bonusów 2020 PLN

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.