NBA: NBA Finals – Game 1

NBA Finals czas zacząć. Skrócony sezon zasadniczy powoli dobiega końca. Pozostała nam już tylko jedna niewiadoma: kto zdobędzie mistrzowskie pierścienie? Kandydatów jest dwóch Oklahoma Thunder i Miami Heat.

Jeśli chcielibyśmy przeanalizować sytuację jaka miała miejsce w tym sezonie NBA to Mistrzostwo Zawodowej Ligi powinno powędrować do stanu Oklahoma. Thunder przez znaczącą część rundy zasadniczej byli najlepszą ekipą Zachodu. Tuż przed PO w Konferencji wyprzedzili ich jednak będący w rewelacyjnej formie San Antonio Spurs. Durant i spółka rywalizację na decydującym etapie rozpoczęli od starcia z… wygrywając rywalizację bez większych problemów… . Kolejne wyzwanie miało być już trudniejsze. Na podopiecznych Scotta Brooksa czekała bowiem ekipa Los Angeles Lakers. W półfinałach wielu ekspertów spodziewało się zażartej, siedmiomeczowej rywalizacji pomiędzy drużynami Kobe Bryanta ? Kevina Duranta. Nic bardziej mylnego. Thunder od początku zdominowali rywalizację z Lakers, która tylko przez ich niefrasobliwość zakończyła się dopiero po 5 spotkaniach. Po raz kolejny swoją wartość potwierdził tercet Durant ? Westbrook ? Harden, który zniszczył wręcz gospodarzy. W starciu z LAL ujawniła się także kolejna broń Oklahomy ? znakomita defensywa. Warto podkreślić dobrą sytuację kadrową Thunder, w ekipie których nie ma kontuzji oraz fakt, że to do nich należeć będzie atut parkietu.

Czy Lebron James po raz pierwszy w swojej kilkuletniej przygodzie z NBA wreszcie zdobędzie mistrzowski tytuł? Niewykluczone, ale pewne jest, że „Żary” czeka potwornie trudne wyzwanie. Zespół z Florydy w play ? off prezentują się bardzo nierówno, aczkolwiek nie sposób nie zauważyć, że w decydujących momentach rywalizacji zachowują zimną krew. Tak było w starciu z Indianą, podobna sytuacja miała miejsce także w morderczej serii z Boston Celtics. Co ciekawe w obu tych rywalizacjach Miami stało już właściwie „pod ścianą” przegrywając 2:3 i jadąc na szósty mecz na parkiet rywala. Co warto odnotować Miami przez całe play ? off musiało radzić sobie bez podstawowego centra/silnego skrzydłowego, byłej gwiazdy Toronto Raptors Chrisa Bosha. Zawodnik wrócił na parkiet dopiero w w decydujących meczach z Celtami. Co musi poprawić zespół Miami by sięgnąć po tytuł? Chyba największym mankamentem Miami jest koncentracja. Porażki z Indianą i Bostonem przed własną widownią świadczą, że American Airlines Center nie jest twierdzą nie do zdobycia.

Pierwsze spotkanie tej serii będzie niezwykle ważne. Zwycięzca otrzyma zastrzyk energii, przegrany za wszelką cenę musiałby wygrać II mecz. Biorąc pod uwagę potencjał obu ekip trudno wskazać faworyta. Decydującym elementem może okazać się ławka rezerwowych, gdyż pierwsze piątki Miami i Oklahomy prezentują zbliżony poziom. Zagadką jest postawa i forma Chrisa Bosha. Jego słaba dyspozycja może być kluczem do zwycięstwa Thunder. Z drugiej strony Miami to zespół bardziej doświadczony od Oklahomy. Ten argument łatwo jednak obalić, gdyż Thunder w finale Zachodu ograli San Antonio Spurs ? jedną z najlepszych ekip ostatnich lat…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *


kasyna internetowe
 

Fortuna

Bukmacherzy
5,0 rating
Rozpocznij grę w Fortunie i odbierz na start bonus 630 PLN
STS
4,9 rating
Rozpocznij grę w STS i odbierz na start bonus 1660 PLN
4,5 rating
Utwórz konto w Betclic i postaw zakład bez ryzyka do 200 PLN
4,3 rating
Zarejestruj się w Totolotku i zgarnij na start pakiet bonusów 520 PLN
3,8 rating
Otwórz konto u bukmachera LV BET i odbierz pakiet bonusów 2020 PLN

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.