Dziś dokończenie spotkań 13 kolejki Premiership, w której zagrają cztery zespoły. O godzinie 14.30 zmierzą się ze sobą drużyny Swansea City i Aston Villa, natomiast o 17.00 prawdziwy klasyk – pojedynek Liverpoolu z aktualnym liderem tabeli, czyli z Manchesterem City.
–Swanesa ? Aston Villa, na remis. W tym sezonie beniaminek z Liberty Stadium radzi sobie, powiedzmy, przyzwoicie w Premier League. Nie znajduje się w strefie spadkowej a do zespołu prowadzonego przez Alexa McLeisha traci jedynie 2 punkty. Aston Villa cały czas czeka na pierwsze zwycięstwo na wyjeździe od czasu przejęcia posady trenerskiej przez McLeisha. Z sześciu ostatnich meczów na wyjeździe przegrali dwa a zremisowali aż cztery.
Obie drużyny przegrały swoje mecze w poprzedniej kolejce Premiership, jednak usprawiedliwić może je fakt, iż przeciwnikami byli gracze Tottenhamu Hotspur oraz Manchesteru United, które zajmują odpowiednio 3 i 2 miejsce w tabeli.
–Liverpool ? Manchester City, na remis. Trudno jednoznacznie wskazać zwycięzcę tego pojedynku. Większość kibiców postawi zapewne na zwycięstwo ?The Citizens?, którzy osiągają rewelacyjne wyniki w tym sezonie (11 zwycięstw, jeden remis i żadnej porażki). Warto jednak zauważyć jak przeciętną formę prezentują w Lidze Mistrzów (dopiero trzecie miejsce w grupie śmierci na kolejkę przed końcem fazy grupowej, w której zmierzą się z niepokonanym do tej pory Bayernem Monachium).
Liverpool, natomiast, ?nieobciążony? grą w tegorocznych pucharach może zaskoczyć przyjezdnych. Po wygranej na wyjazdach z Chelsea w zeszłym tygodniu i Arsenalem w drugiej kolejce, będą zapewne chcieli udowodnić, iż zwycięstwa te nie były przypadkowe i stać ich na powtórzenie rezultatu także z piłkarzami Roberta Manciniego. Gracze z Anfield Road będą świadomi przewagi gry na własnym stadionie, ale nie mogą zapomnieć, iż City, jako drużyna gości, wygrało aż 6:1 ze swoim największym rywalem Manchesterem United.
Dodatkowo za remisem może przemawiać fakt, iż Liverpool jest do tej pory niepokonany na Anfield, jednakże z poprzednich sześciu spotkań zremisował aż cztery.