Czy Asseco odniesie pierwsze zwycięstwo w Eurolidze? Dzisiaj rywalem koszykarzy z Trójmiasta będzie słoweńska Olimpija Ljubljana ? wydaje się jedyny zespół, który jest w grupie C w zasięgu Mistrza Polski. O zwycięstwo nie będzie jednak wcale łatwo, bo koszykarze z Gdyni w tym sezonie prezentują się fatalnie.
Spotkanie Asseco z Olimpiją Ljubljana będzie meczem o przysłowiową pietruszkę. Już po losowaniu, wiadome było, że w kontekście gry z Barceloną, Montepaschi Siena, Unicsem Kazań czy Galatasaray o awans z tej trudnej grupy będzie bardzo trudno. Nic więc dziwnego, że sztuka ta nie udała się, ani jednym, ani drugim. O różnicy klas jaka dzieli w/w kluby od Asseco czy Olimpiji niech świadczą różnice porażek, ale także dwa pojedyncze spotkania, a mówiąc dosadniej ich przebieg. Gdynianie, o tym, że nie zasługują na grę w Eurolidze utwierdzili nas w przegranym spotkaniu wyjazdowym w Stambule. Klasowa drużyna, która prowadzi 12 pkt. na 4 min przed końcem spotkania nie powinna sobie odebrać zwycięstwa. Jednak fatalna postawa koszykarzy i równie beznadziejna Tomasa Pacesasa na ławce trenerskiej sprawiła, że Turcy zdołali doprowadzić do dogrywki, w której potem wygrali.
Jeszcze raz podkreślmy zatem największe mankamenty zespołu z Gdyni. Zacznijmy od zarządzania klubem. Fatalna polityka transferowa ? klub z budżetem Asseco nie stać na budowanie zespołu wokół 1-2 gwiazd, tym bardziej z NBA, o których wiadomo było, że jeśli ruszy zawodowa liga za oceanem mogą wrócić do niej w każdym momencie. Ale w Gdyni wiedzą przecież lepiej, w końcu to nie ich pieniądze tylko firmy z Podkarpacia.
Zamiast zakontraktować graczy na dorobku z zaplecza ACB, Legabasket czy też słabszych drużyn Ligi Adriatyckiej postawiono na ?nazwiska?. Te same błędy popełniano w przeszłości. Przykład? Proszę bardzo ? Best, Harrington itd… Zastanawiam się czy w Asseco Gdynia jest osoba odpowiedzialna za scouting? Chyba nie, bo tacy zawodnicy jak Ikonić czy Pilepić byli z pewnością w zasięgu portfela klubu z Trójmieścia. Jedyny udany transfer w tym okienku to Donatas Montiejunas, były skrzydłowy Bennetonu Treviso. Wydaje się, że czas niektórych zawodników Asseco już minął. Mowa tutaj w głównej mierze o Hrycaniuku, który chyba na wyższy poziom już nie wskoczy. Jego los powinien podzielić ?Szeryf? Pacesas, bo nie widać jakiejkolwiek poprawy w grze Gdynian. Akcje koszyczkowe wyszły z mody przed 10 laty, a Litwin dalej uparcie forsuje tego typu grę. Koszykówka na najwyższym europejskim poziomie to granie przestrzenią, inside-outside lub up -tempo. Przykładem niech będą kolejno Barcelona, CSKA, Panathinaikos czy Maccabi Tel Aviv.
Swoje problemy ma także Olimpija Ljubljana. Klub, który ponad 10 lat temu zdobył Mistrzostwo Euroligi, wciąż nie może pozbierać się z kłopotów finansowych. Od wielu lat Olimpija kontraktuje tylko i wyłącznie graczy w ?dobrej cenie?. Jedyną szansą na osiągnięcie dobrych wyników jest… słoweńska młodzież, a że koszykarskich talentów w tym kraju nie brakuje to od czasu do czasu ?Smoki z Ljubljany? stać na mały zryw. Aż strach pomyśleć co by się stało gdyby Olimpija dysponowała budżetem zbliżonym do tego jaki posiada klub z Gdyni. Tymczasem gdynianie bez żalu (i dobrze!!!) oddali przed sezonem do zespołu ze stolicy Słowenii Radko Vardę. W ekipie gości graczy doświadczonych nie brakuje. Jest tu wszakże Vlado Ilievski, Goran Jagodnik i kilku innych graczy, którzy zrobili całkiem niezłą europejską karierę. Czy to okaże się na tyle wystarczające by pokonać Mistrza Polski, który w całym sezonie jak dotąd wygrał tylko dwa mecze?
Kurs na Asseco wynosi 1.07,zaś za wygraną Olimpiji Bwin płaci 6.40
