Fatalna atmosfera panuje we Włocławku przed sobotnim meczem z Zastalem Zielona Góra. Zespół z Kujaw przegrał w beznadziejnym stylu dwa poprzednie mecze w Etapie Zwycięzców z Treflem Sopot (88 – 67) i Asseco Gdynia (82 – 61) czym zraził do siebie kibiców do tego stopnia, że Ci dziś nie będą prowadzić dopingu na meczu…
To nie koniec problemów Anwilu. Wprawdzie „Rottweilery” legitymują się identycznym bilansem, co ich sobotni rywal z Winnego Grodu, ale przed starciem są w bardzo trudnym położeniu za sprawą kilku kontuzji. Przeciwko Zastalowi na pewno nie zagrają Nick Lewis i Łukasz Majewski, a występ kilku innych koszykarzy stoi pod dużym znakiem zapytania. Atmosfery nie poprawiają też kłótnie na linii trener-zawodnicy-działacze. Oczywiście sezon można jeszcze uratować, ale czy stać na to zespół z Kujaw? Od lat polityka tego klubu jest trudna do zrozumienia. Zbyt duża rotacja składu, zamiast jego solidnej budowy nie pozwala graczom identyfikować się z klubem. Ewentualne zwycięstwo Anwilu w sobotnim spotkaniu mogłoby być pozytywnym impulsem, który ponownie wleje optymizm i wiarę w poczynania zespołu. Nie wierzą w to jednak kibice zespołu z Kujaw, którzy ponoć nie tylko nie zamierzają prowadzić dopingu na meczu, ale nieoficjalnie mówi się także, o tym, że opuszczą Halę Mistrzów przed jego zakończeniem.
Zastal Zielona Góra to jedyna drużyna, która nie poniosła jeszcze porażki w tej fazie rozgrywek. Koszykarze z Winnego Grodu najpierw pokonali po ciężkim spotkaniu Energę Czarnych Słupsk (79:75), potem rozjechali wręcz na wyjeździe Turów Zgorzelec(73:91) by przed tygodniem udowodnić swoją wyższość w spotkaniu z Mistrzami Polski z Gdyni (79:68). Problemem Zastalu może okazać się strata lidera zespołu Waltera Hodge. Portorykańczyk złamał zęba podczas spożywania posiłku i jego występ jest poważnie zagrożony.Kluczowym dla losów całej rywalizacji wydaje się być konfrontacja podkoszowych. W Anwilu o sile na deskach decyduje duet Corsley Edwards (16,5 punktu i 6,2 zb.) – Seid Hajrić (9,2 punktu i 5,4 zb). W sobotę włocławskich podkoszowych czeka jednak ciężka rywalizacja z dwójką amerykańskich centrów Zastalu tj. wracających po nieudanej przygodzie w Chinach Ganim Lawalem oraz Kirkiem Archibeque?iem. Kto wyjdzie zwycięski z tej konfrontacji?
Kurs na Anwil wynosi 2.60, zaś za wygraną Zastalu Bwin płaci 1.40
