

Kibice piłki siatkowej w Polsce byli od paru lat przyzwyczajeni już do takiego obrazka. Skra Bełchatów pewnie wygrywała rozgrywki PlusLigi, nie miała sobie równych także w rozgrywkach playoffowych. Także na arenie międzynarodowej godnie reprezentowała Polskę i była zdecydowanie najlepszą polską drużyną siatkarską.
W tym sezonie miało być podobnie, a Skra sądziła, ze rywale znów sami będą oddawali im punkty. Nic bardziej mylnego. Już na początku sezonu Skra przegrała u siebie z ZAKSĄ i to 0:3. Okazało się, że transfery poczynione w Kędzierzynie sprawdziły się, a Zagubny potrafi czynić cuda nie tylko podczas występów reprezentacyjnych. ZAKSA znów miała powrócić do lat swojej świetności ? tej z czasów Świderskiego i spółki.
Skra szybko jednak odzyskała wigor i zaczęła wygrywać kolejne spotkanie. Po wpadce ZAKSY czai się za jej plecami, ze stratą dwóch oczek. Nie mniej jednak jeśli dziś wygra to zapewne oba zespoły zamienią się miejsca w tabeli PlusLigi.
Kędzierzynianie jednak łatwo nie sprzedadzą skóry. ZAKSA po wpadce w Olsztynie wygrała przecież pewnie w Kielcach, a potem ograła we własnej hali Hiszpanów z CAI ? również 3:0. Tym samym w PlusLidze cieszą się bilansem 8 wygranych i 2 porażek, kompletując 25 oczka.
Tymczasem Skra w ostatnich 6 spotkaniach zaliczyła 5 wygranych (jednak tylko 2:3 w Kielcach), a w poprzedniej kolejce Ligi Mistrzów Siatkarzy uległa VB Tous 3:0. Czy odbuduje formę na ZAKSĘ i wyprzedzi ją w tabeli? Przed spotkaniem ma 2 punkty straty mimo takiego bilansu meczowego, bowiem część spotkań rozstrzygała na swoją korzyść dopiero w tie breaku. Jak będzie dzisiaj?
Szykuje się więc ciekawe spotkanie. Kto wyjdzie z niego górą?
Kurs na ZAKSĘ wynosi 2.25, zaś za wygraną Skry Bwin płaci 1.60