Turniej Roland Garros 2011 przechodzi do historii. Znamy już zwycięzców rywalizacji deblowej kobiet i mężczyzn, w sobotę rozegrano finał singla kobiet. Ale to w niedzielę na korcie głównym czeka nas kulminacja emocji ? wtedy to odbędzie się finał singli mężczyzn z udziałem największych nazwisk!!
Z przebiegu Roland Garrosa można wysnuć parę wniosków. Przede wszystkim należy zauważyć, iż zawodnicy, którzy w poprzednim roku dobrze sobie radzili na kortach we Francji, w 2011 roku również nie zawodzi, przynajmniej do pewnego momentu. Tymczasem można dojść do wniosku, iż czołówka rankingu damskiego singla nie lubi grać na kortach ziemnych ? już w ćwierćfinałach liderzy WTA nie mieli swojego reprezentanta. Sensacyjnie kończyły się także rozgrywki deblowe, których finały odbywały się bez udziału faworytów.
Inaczej było w przypadku rozgrywek singla mężczyzn, podczas których czołowa czwórka rankingu ATP stawiła się w komplecie do ćwierćfinału. Kibice zgromadzeni na French Open mogli liczyć nie tylko na ciekawą, ale także medialną grę ? nazwiska Nadal, Federer, Murray i Djokovic są przecież powszechnie znane.
W pierwszym półfinale turniejowa ?1? Rafael Nadal łatwo wygrał z ?4? Murray?em, a sam mecz nie był wielkim widowiskiem. Murray popełniał dużo niewymuszonych błędów, które nie zawsze były wykorzystywane przez Hiszpana. Mimo to wygrał 3:0 i mógł czekać na zwycięzcę drugiego półfinału. Dla Murray?a sama obecność w półfinale Roland Garrosa to życiowy sukces ? dotąd nigdy nie dotarł do półfinału rozgrywek na kortach ziemnych we Francji. Nie wykorzystał jednak szansy, by w rekordowym roku pójść krok dalej i powalczyć o tytuł.
W drugim półfinale sytuacja wyglądała zgoła odmiennie. Po raz 4 w tym roku spotkali się Roger Federer „3” i zmierzający po zdobycie tytułu lidera rankingu ATP Novak Djokovic „2”. Faworytem bukmacherów był Novak, który w tym roku nie zaznał jeszcze porażki na korcie, a sam Federer w 2011 roku uznał jego wyższość trzykrotnie. Szwajcar wziął jednak rewanż na wyżej notowanym rywalu i wygrał 3:1, w tym dwa razy walcząc na małe punkty przy stanie 6:6. Po ponad dwóch godzinach spędzonych na korcie to jednak Federer mógł wnieść rakietę w geście triumfu.
Tym samym finałową parę rozgrywek singlowych mężczyzn tworzą Roger Federer „3” i Rafael Nadal „1”.
Szwajcar mierzył się z Hiszpanem już 27-krotnie, z czego 18-krotnie wygrywał Nadal. Za Hiszpanem przemawia także fakt, iż wszystkie 3 mecze, jakie rozegrał przeciwko Federerowi w 2011 wygrał, ostatni niecały miesiąc temu na kortach w Madrycie 2:1.
Nie dziwi więc decyzja bukmacherów, którzy stawiają Nadala w roli faworyta niedzielnego finału Roland Garrosa.
Jednak Federer w piątek w pojedynku z Djokovicem pokazał, iż nie popełnia tylu błędów co Murray. Stąd nie należy przekreślać szans Szwajcara, który wyeliminował najlepiej aktualnie prezentującego sie tenisistę świata. Czy przełamie swoją niemoc także w rywalizacji z Nadalem?
Odpowiedź na to pytanie poznamy już w niedzielę. Początek meczu o godzinie 15.
Najwyższy kurs na zwycięstwo Nadala oferuje Unibet, wyceniając typ po kursie 1,45. Kurs na wygraną Federera w ofercie bukmachera wynosi 2,75.